Reklama

Nastolatek skatował szczeniaka. Sąd zmienił wyrok na łagodniejszy

fot. Animal Security
fot. Animal Security

Wracamy do sprawy nastolatka, który w ubiegłym roku skatował niemal na śmierć szczeniaka rasy Cavalier. W lipcu chłopak usłyszał wyrok - m.in. 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat. W wyniku złożonych apelacji sprawą zajął się Sąd Okręgowy, który zmienił wyrok na łagodniejszy.

O sprawie Luckiego, szczeniaka rasy Cavalier skatowanego przez nastolatka latem ubiegłego roku, pisaliśmy na naszym portalu wielokrotnie. Bestialski czyn nastolatka nagłośniła fundacja Animal Security.

Maks, bo tak się wabił (dziś to Lucky), trafił do kliniki weterynaryjnej nocą w połowie lipca. Stwierdzono u niego krwiak oraz wysunięcie lewej gałki ocznej, otarcia na szyi, otarcia na obu stawach skokowych, poparzenia kończyny przedniej. Okazało się, że w wyniku znęcania się nad nim dostał wstrząśnienia mózgu. Walka stowarzyszenia Animal Security oraz weterynarzy pozwoliła na uratowanie życie pieska, któremu początkowo dawano jedynie 10% szans na przeżycie.

Sprawa trafiła do sądu. W listopadzie odbyła się pierwsza rozprawa, podczas której okazało się, że psa okaleczył chłopak córki właścicielki czworonoga. Właścicielka twierdziła wówczas, że chłopak bez jej zgody pojawił się w mieszkaniu i doprowadził psa do takiego stanu. Weterynarze jednak podkreślali, że część ran nie była świeża - proceder katowania psa musiał więc być rozłożony w czasie.

W lipcu tego roku Kamil L. usłyszał wyrok. Skazano go na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Dodatkowo nastolatek miał przekazać 3000 złotych na rzecz poznańskiego schroniska dla zwierząt i przepracować 500 godzin w tym samym schronisku. Sąd zdecydował, że Kamil L. przez 8 lat nie będzie mógł posiadać żadnego zwierzęcia.

Sprawa w grudniu trafiła do Sądu Okręgowego w wyniku złożonych apelacji. Wyrok został zmieniony. Po pierwsze zmniejszono Kamilowi L. wymiar kary z 2 lat do 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, a po drugie uchylono wymierzoną Kamilowi L. karę 500 godzin prac do wykonania. Utrzymano natomiast 8-letni zakaz posiadania zwierząt, 3000 złotych nawiązki na rzecz poznańskiego schroniska oraz dozór kuratora. Wyrok jest prawomocny.

- Pewien niesmak i rozczarowanie budzi u mnie jako pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego zmniejszenie skazanemu wymiaru kary z dwóch lat pozbawienia wolności na rok i cztery miesiące. W tym zakresie bowiem nie podzielam stanowiska Sądu Okręgowego w Poznaniu. Uważam bowiem, że bardziej adekwatną karą byłaby kara pozbawienia wolności bez zawieszenia lub alternatywnie, o co wnosiłem w swoim środku zaskarżenia ograniczenie wolności polegające na wykonywaniu przez sprawcę cierpienia psa prac społecznych - wyjaśnia mec. Mateusz Łątkowski, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego. - Ważne jednak jest, iż Kamil L. został skazany, a popełnione przez niego przestępstwo zauważone i napiętnowane nie tylko przez Sąd, ale i społeczeństwo - dodaje.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

IMGW ostrzega. W 11 powiatach naszego regionu!
17℃
4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
9 km
Stan powietrza
PM2.5
7.70 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro