Ewakuacja Amazona w Sadach
Przed godziną 9.00 w centrum logistycznym Amazon w podpoznańskich Sadach włączył się alarm przeciwpożarowy. Obiekt musieli opuścić wszyscy pracownicy. Na miejscu jest obecnie 6 zastępów strażaków. Na dziś przed obiektem zaplanowany jest protest pracowników.
O obecności straży pożarnej przed budynkiem Amazona w Sadach poinformował nas jeden z czytelników. - Na miejscu mamy obecnie 6 zastępów - mówi dyżurny poznańskich strażaków. - Dostaliśmy zgłoszenie z monitoringu przeciwpożarowego. W tej chwili trwa sprawdzanie budynku, który jest bardzo duży - dodaje.
Pracownicy Amazona musieli opuścić obiekt. Przypominamy, że na dziś zaplanowany jest protest pracowników działających w związku z zawodowym na terenie centrum logistycznego. Ma się rozpocząć po 16.00. Więcej TUTAJ.
Jak informuje jeden z pracowników, "atrakcje" przed centrum logistyczny odbywały się także tuż po 5.00 nad ranem. - Dzisiejszego ranka, dokładnie o godzinie 5:12 firma Amazon urządziła sobie SYLWESTRA. Głośne wystrzały z petard i kolorowe fajerwerki trwały prawie pół godziny. Jestem mieszkańcem Sadów i od firmy Amazon dzieli mnie może 800-1000m. To było przerażające, myśleliśmy, że to wojna! Dzieci obudzone, wystraszone, płaczące, totalna MASAKRA - pisze nasz czytelnik, Błażej.
Marzena Więckowska, rzeczniczka Amazon tłumaczy, że była to niespodzianka dla pracowników. - Poranne fajerwerki to jedna z wielu niespodzianek, które przygotowaliśmy dla naszych pracowników na okres szczytu sezonu sprzedaży. To wyjątkowa niespodzianka, o której zawiadomiliśmy wcześniej właściwe władze i naszych sąsiadów. Jeśli naruszyliśmy tym samym czyjś spokój, bardzo przepraszamy - mówi.
Najpopularniejsze komentarze