Park Rataje zacznie powstawać w 2017 roku? Trwa sądowy spór o teren
Pomysłodawcy powstania Parku Rataje na terenie pomiędzy osiedlami Bohaterów II Wojny Światowej, Polan, Armii Krajowej i Oświecenia chcą, by prace rozpoczęły się w 2017 roku. Wciąż jednak nie zakończono sporu sądowego o ziemię, na której park ma powstać. Użytkownik wieczysty chce 100 mln złotych od miasta za wykup gruntu.
W październiku zaprezentowano projekt Parku Rataje - terenu zielonego, który ma powstać między osiedlami Bohaterów II Wojny Światowej, Polan, Armii Krajowej i Oświecenia. Był to radosny dzień dla pomysłodawców tej koncepcji, którzy od lat walczą o to, by park tu powstał. - W tej chwili wydawane są pozwolenia na budowę w sprawie powstania Parku Rataje. Do końca lutego miasto złoży wniosek o dofinansowanie unijne na budowę Parku Rataje i mamy nadzieję, że ten wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie i park od 2017 roku będzie powstawać - mówi Adam Pawlik, przewodniczący Doraźnej Komisji ds. Powstania Rataje Parku.
Wciąż jednak problemem jest nierozwiązana sprawa sporu, jaki toczy się o grunt, na którym ma powstać park. - Pan Wechta domaga się ponad 100 milionów złotych za wykup dawnej fabryki domów, co jest kwotą kuriozalną - przyznaje Adam Pawlik. - Miasto Poznań ma duży problem ponieważ Sąd Okręgowy w Poznaniu odrzuca właściwie wszystkie kluczowe dowody w tej sprawie. Na pierwszej rozprawie uznał, że jest to teren budowlany i pod taką tezę biegli powoływani przez sąd dokonują wyceny tej nieruchomości. Wtedy wychodzi, że nieruchomość jest warta 100 mln złotych - dodaje.
Podczas środowej Doraźnej Komisji ds. Powstania Rataje Parku Rady Miasta Wydział Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta przedstawił aktualne informacje na temat sporu. Powstanie parku w tym miejscu zakładano już wiele lat temu. Gdy działała fabryka domów (w której powstawały elementy konstrukcji ratajskich bloków) zapowiadano, że po jej zamknięciu powstanie tu teren zielony dla mieszkańców. W 1990 roku kombinat budowlany uwłaszczył się jednak na tym terenie i stał się tym samym użytkownikiem wieczystym. Wtedy zaczęły się wszystkie problemy.
W kolejnych latach użytkownicy wieczyści się zmieniali. W chwili wejścia w życie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (2010 rok) były to spółki Chyżańska I i Chyżańska II. - Nie godząc się z zapisami tego planu, spółki skierowały żądanie wykupu gruntu za kwotę 92.206.000 zł. Podstawą żądania był brak możliwości budowy osiedla mieszkaniowego na tym terenie, mimo że spółki nigdy nie starały się o warunki zabudowy - wyjaśnia WGN UM.
Następnie, już po wejściu w życie mpzp, użytkownikiem wieczystym stała się spółka Quamiro (jej prezesem Dariusz Wechta), która nie tylko podtrzymuje dotychczasowe żądanie nabycia nieruchomości, ale też rozszerzyła je o odsetki. - W ocenie Miasta spółka Quamiro, która przejęła spółki Chyżańska I i II nie może żądać wykupu lub odszkodowania za ten teren. Zgodnie z przepisami takie roszczenie przysługuje podmiotowi, który jest użytkownikiem wieczystym w chwili uchwalenia i wejścia w życie planu miejscowego, a nie podmiotowi, który nabył to prawo po ponad 3 latach od tego czasu - zaznacza WGN.
Równocześnie urzędnicy przypominają, że spółka Quamiro wciąż powołuje się na decyzję o warunkach zabudowy, która została unieważniona przez NSA w 2011 roku. Dodatkowym argumentem miasta jest to, że teren nie nadaje się do zabudowy ponieważ występuje tu wysoki poziom wód gruntowych, a także tuż pod powierzchnią gruntu znajdują się pozostałości po fabryce domów.
- Sprawa w sądzie trwa już 5 lat, a obecnie prowadzi ją już trzeci sędzia, mimo że to nadal pierwsza instancja. Co ciekawe, wnioski składane przez pełnomocników Miasta są sukcesywnie pomijane lub nie rozpatrywane na bieżąco. Tymczasem dokument, który został unieważniony przez NSA (decyzja o warunkach zabudowy), jest nadal traktowany przez sąd jako obowiązujący - kończy WGN.
Terminu kolejnej rozprawy jeszcze nie wyznaczono.