Reklama

Koniec "śmieciówek"? Rząd chce składek ZUS dla każdego typu umowy

fot. freeimages.com
fot. freeimages.com

Prezydencki projekt ustawy obniżającej wiek emerytalny oznacza spore obciążenia dla budżetu. Finansować ten pomysł ma m.in. rewolucja w składkach ZUS. Eksperci biją na alarm i twierdzą, że spowoduje to powiększenie bezrobocia i szarej strefy.

Zgodnie z zapowiedziami Andrzeja Dudy, kobiety będą mogły przechodzić na emeryturę po ukończeniu 60. roku życia, a mężczyźni 5 lat później. Na to jednak potrzebne są pieniądze.

TEJ! Zasługujesz na jesienny relaks. Linea Mare***** nad morzem to idealne miejsce na wypoczynek wśród sosnowych lasów. Odkryj spokój i komfort w wyjątkowym otoczeniu.
REKLAMA

Rzeczpospolita donosi, że rząd chce je pozyskać wprowadzając obowiązkową składkę ZUS dla wszystkich umów o pracę, zlecenie i dzieło. Zmiany dotkną także osoby pracujące na samozatrudnieniu: zapłacą nie zryczałtowaną stawkę (1030 zł miesięcznie), a ustaloną na podstawie pełnych przychodów. Te działania mają dać budżetowi do 5 do 8 miliardów złotych rocznie.

Przedstawiciele rządu i prezydent argumentują, że ma to zapobiegać omijaniu obecnego systemu, czyli zatrudnianiu na umowach zlecenia lub dzieło osób, którym należy się etat. W Polsce na "śmieciówkach" pracuje w sumie 1,3 miliona osób, a kolejne 1,5 mln jest na samozatrudnieniu.

To spowoduje, że osoby prowadzące własne firmy, a ponadto zawierające umowy cywilno-prawne zapłacą kilka składek ZUS.

- Musimy zdawać sobie sprawę, że wyższe składki na ZUS to zwiększenie szarej strefy na rynku pracy, ukrywanie zarówno dochodów, jak i zatrudnienia - powiedział Rzeczpospolitej Jeremi Mordasiewicz z Konfederacji Lewiatan. Podkreślił, że lepiej byłoby włączyć do systemu osoby z niego wyłączone, czyli m.in. górników, rolników, sędziów czy funkcjonariuszy służb mundurowych.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Problemy na Ławicy przez pogodę
9℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
13.30 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro