Ławica: mgła nie będzie już paraliżować pracy lotniska?

W ostatnich dniach mgła mocno komplikowała pracę poznańskiego lotniska Ławica. Jest szansa, że w przyszłym roku niekorzystne warunki atmosferyczne nie będą dla portu lotniczego tak uciążliwe.

W ostatnich dniach pisaliśmy o problemach na poznańskim lotnisku. Gęsta mgła, która pojawiła się nad naszym miastem sprawiła, że część samolotów nie mogła wylecieć z naszego miasta, a inne zamiast lądować w Poznaniu musiały być kierowane na inne lotniska. Być może w przyszłym roku mgła nie będzie tak bardzo uciążliwa dla Ławicy.

Wszystko przez system naprowadzania samolotów, który umożliwia lądowanie we mgle. Obecnie poznańskie lotnisko dysponuje systemem ILS kategorii I - oznacza to, że pilot musi podjąć decyzję o podejściu do lądowania na wysokości nie mniejszej niż 60 metrów (musi z tej wysokości widzieć ziemię). Jeśli nie widzi ziemi z 60 metrów, nie może lądować. Kategoria I zakłada także widzialność na drodze startowej nie mniejszą niż 550 metrów.

Radio Merkury informuje, że prawdopodobnie już w przyszłym roku Ławica będzie korzystać z systemu ILS kategorii II. To umożliwia podjęcie decyzji o lądowaniu na wysokości nawet 30 metrów - właśnie z takiej wysokości pilot musi widzieć ziemię. Dodatkowo kategoria II zakłada widzialność na drodze startowej nie mniejszą niż 300 metrów.

Pracownicy Ławicy twierdzą, że wprowadzenie kategorii II systemu ILS umożliwi lądowanie na poznańskim lotnisku podczas mgły o 1/3 samolotów więcej niż obecnie. Wielki remont prowadzony na Ławicy od miesięcy ma na celu m.in. podwyższenie kategorii ILS. Niezbędne zgody uda się uzyskać prawdopodobnie w przyszłym roku.