Krysiewicza: odbudują kamienicę-żelazko?
We wrześniu 2011 roku z terenu u zbiegu ulic Krysiewicza i Ogrodowej zniknęła kamienica ze względu na swój kształt nazywana żelazkiem. Trzeba było ją wyburzyć ponieważ znajdowała się w złym stanie technicznym. Jest szansa, że obiekt zostanie odbudowany. Chcą tego nowi właściciele terenu.
Prace rozbiórkowe u zbiegu ulic Krysiewicza i Ogrodowej rozpoczęły się pod koniec sierpnia 2011 roku. Było oficjalne pożegnanie narożnikowego budynku, zdjęcia i wspomnienia. Obecnie to "żelazko" jest wspomnieniem poznaniaków. Obiekt trzeba było rozebrać, gdyż groził zawaleniem po zapadnięciu się jednej ze ścian. Jednym z powodów zapadnięcia się ściany były prace ziemne prowadzone na budowie przy ulicy Półwiejskiej. Te zostały wówczas wstrzymane przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Rozbiórka zakończyła się we wrześniu 2011 roku. Już wtedy pojawiały się pytania - co dalej z tym terenem. Miejski Konserwator Zabytków podkreślał, że każdy projekt będzie musiał być przez niego zaakceptowany.
W 2013 roku pisaliśmy, że ówczesny właściciel terenu, Polma Real Estate, chce odbudować kamienicę na podstawie projektu z pracowni CDF Architekci. Zapowiadano, że nowa kamienica ma mieć wiernie zrekonstruowaną elewację. Na parterze miały się znaleźć punkty usługowe oraz handlowe, na wyższych kondygnacja - biura. Najwyżej umieszczone miały być apartamenty z tarasami. Prace miały się rozpocząć już w 2013 roku, ale nie ruszyły do dziś.
Jak informuje Głos Wielkopolski, nastąpił zwrot w sprawie terenu, na którym stała kamienica-żelazko. Działka zmieniła właściciela. Tym razem właścicielem jest poznańska firma Constructa Plus, która chce odbudować obiekt i to na podstawie projektu znanego od kilku lat (właśnie z pracowni CDF Architekci). Nie wiadomo jeszcze kiedy prace się rozpoczną, ale inwestorzy zapowiadają, że jeśli uda im się skomercjalizować budynek, prace zakończą się w 2017 roku.
Z takiego obrotu spraw cieszy się m.in. zastępca prezydenta Poznania, Mariusz Wiśniewski. - Będziemy na pewno kibicować tej inwestycji. Domknie to urbanistycznie do niedawna zdegradowany tu kwartał zabudowy miejskiej od czasów II Wojny Światowej, który - za sprawą dwóch innych już inwestycji przy Półwiejskiej i Krysiewicza - zaczął prezentować się zdecydowanie pozytywnie - wyjaśnia.