Hala lekkoatletyczna powstanie na Golęcinie?

Na razie nie wiadomo jednak, kiedy ruszy inwestycja i kto będzie utrzymywać nowy obiekt.

O budowie nowej hali mówi się w Poznaniu od kilku lat. Obecnie sportowcy mogą trenować wyłącznie na sypiącym się obiekcie AZS-u przy ulicy Pułaskiego. Z powodu fatalnych warunków trenerzy ograniczają zakres treningów, a część zawodników przenosi się z Poznania do innych miast. Czy tego sportu w tym mieście chcemy? Jeśli chcemy to odpowiedź i pytanie czy infrastruktura jest potrzebna w Poznaniu jest pytaniem retorycznym - mówi Krzysztof Dziamski, prezes TS Olimpia Poznań.

Te problemy ma rozwiązać nowa hala. W czwartek w tej sprawie odbyło się spotkanie w Poznańskich Ośrodkach Sportu i Rekreacji. Od momentu pozyskania terenów na Golęcinie bardzo mocno ruszyły prace związane z obiektami - tłumaczy Ewa Bąk, dyrektor Wydziału Sportu Urzędu Miasta.

Całe środowisko poznańskie i wielkopolskie czeka na taką inwestycję. Możliwość treningów w odpowiednich warunkach w okresie zimowym no i oczywiście zawody regionalne - mówi Maciej Piekarczyk, zastępca dyrektora Wydziału Sportu Urzędu Miasta.

Obiekt będzie kosztować około 30 milionów złotych. Do jego budowy ma się dołożyć Ministerstwo Sportu i Polski Związek Lekkiej Atletyki. Problem w tym, że utrzymanie hali co roku ma kosztować około miliona złotych. Jeśli miasto nie znajdzie operatora, będzie musiało znaleźć te pieniądze w budżecie. Na takie rozwiązanie nie zgadza się jednak część miejskich radnych. Jeżeli już się zdecydujemy to będzie musiało nas na to stać. Być może jakiś operator będzie - mówi Lidia Dudziak, radna PiS, komisja sportu.

Nie tędy droga. Jeżeli tak mielibyśmy robić to byśmy niczego nie budowali i by nic nowego w tym mieście nie powstawało. To jest droga donikąd - mówi Bartosz Zawieja, radny PO, komisja sportu.

Na razie wiadomo jedynie, że obiekt ma się pojawić w przyszłym roku - na razie na papierze. Miasto na przygotowanie projektów i dokumentacji tej inwestycji chce wydać dwa miliony złotych.