Poznań: Uber już działa i oferuje... darmowe przejazdy!
W październiku pisaliśmy, że do Poznania wchodzi amerykańska aplikacja służąca do zamawiania usług transportowych. W ubiegłym miesiącu szukano kierowców, którzy chcą wozić poznaniaków i dostawać za to pieniądze. Dziś usługa zaczęła działać i do niedzieli oferuje bezpłatne przejazdy!
Aplikacja mobilna Uber daje możliwość zamówienia samochodu z kierowcą. Aplikacja powstała w San Francisco i przez kilka lat znacznie zwiększyła swój zasięg. Dziś można z niej korzystać nie tylko w wielu miastach na terenie Stanów Zjednoczonych, ale też w Europie. Od ubiegłego roku Uber działa też w Polsce - w Warszawie, Krakowie i Trójmieście.
Już w październiku pisaliśmy, że wkrótce usługa będzie dostępna również we Wrocławiu i w Poznaniu. Pod koniec ubiegłego tygodnia zaczęło się poszukiwanie kierowców zainteresowanych korzystaniem z platformy. W naszym kraju Uber działa na zasadzie pośrednictwa między pasażerami a dostawcami usługi transportowej, którzy nie są licencjonowanymi taksówkarzami. Pasażer płaci za przejazd poprzez aplikację.
W czwartek Uber oficjalnie zaczął działać w Poznaniu i Wrocławiu. - Z przyjemnością informujemy wszystkich poznaniaków i wrocławian, że od godziny 7:00 możecie korzystać z Ubera! Po błyskawicznym rozwoju Ubera w Warszawie, Krakowie i Trójmieście, nadszedł czas na start w dwóch kolejnych miastach. Co więcej, do niedzieli jeździcie... Za darmo! Promocja została automatycznie dodana użytkownikom w nowych miastach - wyjaśnia Uber.
Pierwszy przejazd w Poznaniu już się odbył. - Pierwszym użytkownikiem Ubera w Poznaniu został Maciej Mazurek, znany rysownik oraz autor blogów zuchrysuje.pl oraz zuchpisze.pl. Po krótkim spotkaniu, nasz pierwszy pasażer uruchomił aplikację i tradycyjnie pojechał na szybką kawę do Straganu (z krótkim postojem w sklepie gier planszowych po drodze) - informuje Uber.
Działanie Ubera w naszym kraju budzi spore kontrowersje. Co oczywiste, aplikacja nie podoba się taksówkarzom. Opłata za przejazd z kierowcą znalezionym przez aplikację jest bowiem niższa niż w taksówce. Kwestią kontrowersyjną są też przepisy - kierowcy korzystający z aplikacji przeważnie działają w tak zwanej "szarej strefie". Mimo to wiele osób decyduje się na zarabianie w ten sposób.
Najpopularniejsze komentarze