Reklama

Molestował studentki na UAM. Jest już w rękach policji

fot. Anna Dondajewska - archiwum
fot. Anna Dondajewska - archiwum

O sprawie molestowania, do którego doszło 1 października w budynku Collegium Maius, pisaliśmy już na naszych łamach. Mężczyzna, który dokonał molestowania jest już w rękach policji. Okazuje się, że mężczyzna mógł dopuszczać się podpobnych zachowań wielokrotnie w ostatnich latach.

Przypominamy, że na początku października do studentów dotarł mail od władz wydziału, w którym informowano o zdarzeniu, do którego doszło 1 października na terenie Collegium Maius -U progu nowego roku akademickiego zwracam się do Państwa ze szczególną prośbą o zwrócenie uwagi na Państwa bezpieczeństwo. Nasz budynek, usytuowany w centrum miasta jest - zgodnie z uniwersytecką tradycją - budynkiem otwartym, co stwarza określone zagrożenia. Dnia 1 października w Collegium Maius doszło do przestępstwa, którego ofiarą była studentka Wydziału. Sprawca, podający się za profesora UAM i pracownika naszego Wydziału, pozorując prowadzenie badań antropologicznych, wykorzystał znajomość gmachu oraz realiów jego funkcjonowania. Ustaleniem tożsamości winnego zajmuje się policja. Pokrzywdzona studentka nie odniosła szczęśliwie fizycznych obrażeń - poinformowały władze wydziału. Po opublikowaniu informacji o zdarzeniu na policję zgłosiły się kolejne molestowane studentki, a w połowie października do podobnego zdarzenia doszło w jednym z budynków Uniwersytetu Ekonomicznego. Również w tym wypadku o sprawie poinformowano policję.

Do zatrzymania mężczyzny doszło 21 października dzięki informacjom przekazanym przez pracowników Collegium Maius - Do zatrzymania tego mężczyzny doszło dzięki ogromnemu zaangażowaniu naszych pracowników administracyjnych, którzy obserwowali monitoring i osoby wchodzące do budynku - wyjaśnia na łamach Gazety Wyborczej prof. Bogumiła Kaniewska z UAM, a rzecznik wielkopolskiej policji dodaje -Ustaliliśmy, że podejrzany ubierał się biały kitel, przedstawiał jako profesor, który prowadzi badania antropologiczne i namawiał studentki do udziału w nich. Najpierw prosił o wypełnienie ankiety, potem zachęcał do rozebrania się, a w końcu również do innych zachowań o charakterze seksualnym - mówi Andrzej Borowiak.

Z informacji uzyskanych przez dziennikarzy Gazety Wyborczej wynika, ze do podobnych zdarzeń dochodziło w całym mijającym roku, ale nieoficjalnie mówi się, że mężczyzna mógł działać nawet od kilkunastu lat. Zatrzymany mężczyzna ma 69-lat, trafił już do aresztu -Mężczyzna ma w tej chwili postawione zarzuty molestowania pięciu kobiet i usiłowania molestowania kolejnej. Ale spodziewamy się kolejnych zgłoszeń. Ofiar może być nawet 300, bo tyle "ankiet" znaleźliśmy u podejrzanego. Sądzimy, że mógł działać nie tylko na innych uczelniach, ale nawet w innych miastach - podsumowuje Borowiak. Za popełnione przestępstwo mężczyzna może trafić do więzienia nawet na osiem lat.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Takiej pogody nie mieliśmy w Wielkanoc od dawna!
16℃
4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
6.71 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro