Reklama
Reklama

Pies wrzucony do studni nie przeżył

fot. Tomasz Bekas
fot. Tomasz Bekas

Jak informowaliśmy wcześniej - 9 października około godziny 18:00 lesie w Owińskach, w studni przykrytej wielkim kamieniem odnaleziony został pies. Pomimo uzyskanej pomocy zwierzę nie przeżyło.

W piątek 9 października około godziny 18:00 w lesie w Owińskach, trener Warty Poznań Tomasz Bekas wraz ze swoim ojcem, podczas wyprawy na ryby usłyszeli szczekanie. Po chwili poszukiwań odnaleźli wrzuconego do studni psa. Studnia była przykryta wielkim kamieniem, czyli czworonóg został tam specjalnie umieszczony przez jego właściciela- informował wówczas Michał Wieczorek, rzecznik Warty Poznań.

Niestety, choć mężczyźni bardzo się starali psa nie udało się uwolnić. Na miejsce została wezwana straż pożarna, która wydobyła zwierzę. Na szczęście w studni było niewiele wody. Pies natychmiast trafił do schroniska, gdzie zajęli się nim specjaliści. Zdaniem weterynarza, który zaopiekował się zwierzęciem pies był wcześniej bity.

Jak w piątek poinformował "Głos Wielkopolski" pies nie przeżył. Jak tłumaczył w rozmowie z gazetą Michał Wieczorek, rzecznik Warty Poznań - prawdopodobnie zwierzę napiło się skażonej wody ze studni i to było przyczyną śmierci.

Niewykluczone, że sprawcą był właściciel, ale musimy zaczekać na to, co wykażą ślady i relacje świadków - mówiła Emilia Kaczmarek z Fundacji Animal Security w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim. I dodaje, że tożsamość właściciela jest już znana.

Fundacja Animal Security złożyła już w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury okręgowej w Poznaniu.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
2℃
Poziom opadów:
4.4 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
6.47 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro