Poznańska radna z zarzutami. Grozi jej więzienie
Jak informuje Głos Wielkopolski w piątek poznańska radna klubu PRO Joanna Frankiewicz usłyszała prokuratorskie zarzuty. Sprawa dotyczy złożenia fałszywych oświadczeń majątkowych.
Błędy Joanny Frankiewicz z Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego dotyczą oszczędności i posiadanych przez nią nieruchomości. W oświadczeniu z grudnia 2014 roku radna podała, że nie posiada żadnych oszczędności. W kolejnym dokumencie z 13 lutego mówi już o 125 tysiącach złotych. W tym samym dniu radna ponownie zmienia treść oświadczenia i w rubryce zasoby pieniężne wykazuje ponad 200 tysięcy złotych.Prokuratura przedstawiła Joannie Frankiewicz sześć zarzutów dotyczących złożenia fałszywych oświadczeń majątkowych - wyjaśnia w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" prokurator Marek Marszałek z prokuratury Poznań-Stare Miasto.
Na rozbieżne zeznania radnej zwrócił uwagę Roman Klamycki - Zlustrowałem wszystkie oświadczenia dostępne w Internecie. No i niestety okazało się, że duże wątpliwości budzą te oświadczenia - mówił w lutym społecznik. Jak tłumaczyła wówczas radna 200 tysięcy złotych początkowo nie wykazała, bo jej zdaniem to środki firmowe, a nie oszczędności.
W rubryce "zasoby pieniężne" podawałam "nie dotyczy", gdyż byłam przekonana, że trzeba tam podać tylko oszczędności odłożone na czarną godzinę. Później przyjaciele poradzili mi, że lepiej byłoby podać wszystkie pieniądze, które miałam na różnych kontach: prywatnym, oszczędnościowym czy firmowym. Zrobiłam korekty poprzednich oświadczeń, ponieważ chciałam być konsekwentna i podać także wcześniejsze stany konta - mówiła kilka tygodni temu w rozmowie z dziennikarzami "Głosu Wielkopolskiego" Joanna Frankiewicz.
Według nieoficjalnych informacji do jakich udało się dotrzeć "Głosowi Wielkopolskiemu" prokuratura nadal gromadzi materiał dowodowy w sprawie radnej. Joannie Frankiewicz grozi do 3 lat więzienia.