Autobus Solaris spłonął na Słowacji
Niepokojące wieści o wadach produkowanych pod Poznaniem autobusów Solaris podała słowacka telewizja. Według Słowaków miał to być już trzeci przypadek pożaru autobusu tej firmy. Zarząd Solaris Bus & Coach stanowczo zaprzecza informacjom o wadach fabrycznych autobusów produkowanych w Bolechowie.
Według informacji słowackich mediów autobus Solaris wyposażony w silnik napędzany gazem zapalił się w sobotę na jednym ze skrzyżowań w Bratysławie. Spłonął tył pojazdu. Na szczęście kierowca w porę zauważył niebezpieczeństwo i ewakuował wszystkich pasażerów. Słowacka telewizja sugeruje także, że podobne przypadki zapalenia się polskich autobusów miały miejsce w Koszycach.
Obecnie na Słowacji przebywają przedstawiciele Solaris Bus & Coach, którzy zbadają przyczyny tego zdarzenia- informuje biuro prasowe spółki. Rzecznik prasowy Solaris Mateusz Figaszewski podkreśla, że to pierwszy taki przypadek, a mówienie, że przyczyną pożaru była instalacja gazowa lub wada fabryczna jest przedwczesne i nie ma na to żadnych dowodów.Natomiast łączenie zdarzeń z innych miast jest bezpodstawne i powinno być traktowane jako nadużycie.
Słowacki przewoźnik kupił od Solaris Bus & Coach 22 pojazdy w 2006 roku. Wszystkie z nich to modele U15 CNG - pojazdy napędzane sprężonym gazem ziemnym, bardzo popularnym i łatwo dostępnym w tym rejonie surowcem. Mateusz Figaszewski z Solaris Bus & Coach zaznaczył, że to właśnie pojazdy napędzane gazem ziemnym są teoretycznie bezpieczniejsze od modeli z silnikiem diesla - temperatura zapłonu jest znacznie wyższa, a umieszczone na dachu zbiorniki na gaz są bardzo trwałe.
Wśród poznańskiego taboru nie ma modeli wyposażonych w silniki napędzane gazem. Pojazdy MPK są w pełni bezpieczne - zapewniła Iwona Gajdzińska, rzeczniczka miejskiego przewoźnika.