Gdyńska/Bałtycka: na budowie pracują tylko do 16.00? "Wykonawca pracuje również w nocy"
Do naszej redakcji docierają sygnały od kierowców, którzy z niepokojem obserwują prace prowadzone na ulicach Gdyńskiej i Bałtyckiej. Ich zdaniem roboty odbywają się tu tylko do... 16.00. Poznańskie Inwestycje Miejskie zapewniają, że wykonawca pracuje dłużej, również w nocy.
W sierpniu rozpoczęły się prace związane z przebudową ulic Bałtyckiej i Gdyńskiej. Inwestycja związana jest z zapewnieniem odpowiedniego dojazdu do powstającej w tym rejonie spalarni odpadów. Każdego dnia tworzą się tu spore korki, ale kierowcy skarżą się, że w godzinach popołudniowych i w weekendy na budowie niewiele się dzieje.
- Dlaczego w sobotę i po godzinie 16.00 nie ma ani jednego pracownika w miejscu, gdzie trwa przebudowa ul. Gdyńskiej w stronę Koziegłów? Zamiast pracę prowadzić nawet na 3 zmiany, przy odpowiednim oświetleniu rzecz jasna i uporać się z jak największą ilością pracy przed zimą i mrozami, firma odpowiedzialna za wykonanie zlecenia po prostu w żółwim tempie realizuje plan - pisze nasz czytelnik. - Ręce opadają jak codziennie przejeżdżam tamtędy. Korki jak były tak - dodaje.
Poznańskie Inwestycje Miejskie wyjaśniają, że kontrakt z wykonawcą przewiduje pracę na budowie w godzinach 6.00 - 22.00. - W obecnej chwili warunek ten nie dość, że jest spełniony, to dodatkowo wykonawca realizuje także prace w godzinach nocnych - przełączenia kolizji, ciągłe dostawy kruszyw - wyjaśniają pracownicy PIM.
Dodatkowo PIM tłumaczy, że obecnie wykonawca skupia się na robotach rozbiórkowych i ziemnych związanych z budową drugiej jezdni ulicy Gdyńskiej i Bałtyckiej oraz na przebudowie kolizji z infrastrukturą podziemną. - Z uwagi na niespotykane wręcz zagęszczenie sieci różnych branż na całym przebudowywanym odcinku ulicy Bałtyckiej i Gdyńskiej nie jest na chwilę obecną możliwe prowadzenie robót drogowych we wszystkich lokalizacjach. Dlatego tak istotne jest obecnie jak najszybsze usunięcie newralgicznych na budowie kolizji branżowych (gazowych, ciepłociągowych, wodociągowych i energetycznych), na których skupia się obecnie większość prac, a które ze względu na swoją charakterystykę nie wymagają zaangażowania dziesiątek sztuk ciężkiego sprzętu i setek ludzi - podkreślają.
PIM zapewnia, że wykonawca robi wszystko, by jak najszybciej prowadzić prace. - Należy jednak pamiętać, że przebudowa odbywa się miejskim organizmie przy czynnym ruchu pojazdów i pewnych czynności budowlanych przyspieszyć się po prostu nie da - kończą.