Zanieczyszczona Cybina nie interesuje urzędników?
O kolejnym w tym roku zanieczyszczeniu Cybiny pisaliśmy już w poniedziałek. Dziś sprawą mieli zająć się urzędnicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, ale interwencji nie podjęli, bo nie doszło do skażenia środowiska.
W poniedziałek nad Cybiną interweniowali strażnicy miejscy i strażacy, którzy wykonali testy i stwierdzili, że nie ma zagrożenia dla środowiska. We wtorek sprawę mieli zbadać przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, ale uznali, że skoro nie doszło do skażenia to ich interwencja jest zbędna. Odmówili też komentarza przed kamerą, a reportera Telewizji WTK odesłali do strażaków - Nasze urządzenia pomiarowe i testy, które przeprowadziliśmy nie wykazały zagrożenia. W związku z tym nie wykazywaliśmy potrzeby wzywania dodatkowych podmiotów - mówi kpt. Kamil Witoszko, rzeczniki miejskiej straży pożarnej.
Zgodnie z procedurami WIOŚ ma być powiadamiany tylko w przypadku przekroczenia obowiązujących norm. Takie procedury zaskakują pracowników Wydziału Ochrony Środowiska UM - Szczegółowe stwierdzenie, czy ta sytuacja zagraża zdrowiu, bytowaniu, życiu w wodzie, czy nie stanowi zagrożenia dla organizmów tam występujących, czy dla człowieka, który może być na brzegu, to leży po stronie laboratorium Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska - twierdzi Piotr Szczepanowski, z-ca dyrektora wydziału.
Skażenie, do którego doszło w poniedziałek, było kolejnym w ciągu ostatnich kilku miesięcy.