Nadchodzą mundurki szkolne
Projektanci i krawcowe pracują na pełnych obrotach. Szkolny mundurek to zamówienie numer jeden w sezonie letnim. Większość poznańskich szkół wybrała już wzory. Rodzice liczą pieniądze, bo pomysł ministra Giertycha do tanich nie należy. W najgorszej sytuacji są chyba jednak uczniowie, którzy na nowy obowiązek tradycyjnie kręcą nosem.
Większość poznańskich szkół już wybrała wzory mundurków. Sprawa nie była prosta, bo decydujących było wielu, a wybór jeden. Rodzice i dyrekcja postawili na funkcjonalność i wygodę. Wielką wagę miała też jakość strojów, która wprost przełoży się na ich wytrzymałość. Rodzice nie chcieli, aby projekt ministerstwa co roku narażał ich na koszty związane z ubiorem dziecka. Jeżeli uczeń kupi kamizelkę w pierwszej klasie, będzie ją nosił do trzeciej, ponieważ jest to materiał naprawdę wysokiej jakości - wyjaśnia Gabriela Napierała-Walkowiak dyrektor Szkoły Podstawowej nr 65.
Tymczasem w pracowni krawieckiej prace idą pełna parą. Sportowa wersja mundurka cieszy sięnajwiększym zainteresowaniem. Koszt kamizelki dla ucznia to około 60 złotych. Pracownia Macieja Wudarskiego na brak zamówień nie może narzekać. W tej chwili cała Polska się o to pyta- tak opisuje zainteresowanie mundurkami właściciel pracowni krawieckiej.
Zgodnie z ustawą o systemie oświaty, szkoły będą zmuszone zmienić statut i wpisać do niego obowiązek noszenia jednolitego stroju. Na razie dyrektorzy nie mają pomysłu, w jaki sposób zmobilizować uczniów do noszenia mundurków. Także Kuratorium jeszcze nie wie, jak będzie egzekwowało i kontrolowało przepisy znowelizowanej ustawy.
Każdy uczeń od 1 września będzie miał obowiązek noszenia mundurka szkolnego. Na ile nowe zasady będą przez uczniów przestrzegane, okaże się dopiero po wakacjach. Kary za brak mundurka będą określać dyrektorzy poszczególnych szkół.