Kandydaci PiS zalepiają Piątkowo plakatami
Plakaty na słupach tablic informacyjnych, barierkach i znakach drogowych zawisły na Piątkowie. W ten sposób swoje kandydatury do sejmu reklamuje dwójka polityków poznańskiego PiSu. Nie wszystkim podobają się takie sposoby promocji.
Dykty z plakatami Ewy Jemielity pojawiły się w dużej ilości na Piątkowie. Radna nie chciała dziś przed kamerą odnieść się do sposobu w jaki reklamuje się na Piątkowie. Twierdzi, że robi to legalnie, bo dostała na to zgodę prezesa spółdzielni. Jednak nasi widzowie zauważyli plakaty również na miejskiej infrastrukturze. Sama radna twierdzi, że plakat ktoś przewiesił i oskarża o to młodzieżówkę PO.
Te oskarżenia odrzuca zdecydowanie Marek Sternalski z PO i zapewnia, że jego partia nie zamierza używać tego typu nośników reklamowych - Wjeżdżanie na dykcie do sejmu to jest obrażanie poznaniaków - mówi kandydat do sejmu z list PO. Polityków PO warto trzymać za słowo. Na razie dykty pozostają specjalnością PiS. Na Piątkowie w ten sposób reklamuje się również radny sejmikowy Bartłomiej Wróblewski - Ja spotkałem się z panem prezesem Michałem Tokłowiczem i uzyskałem zgodę na wieszanie dykt na terenie Piątkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Wydaje mi się, że wszystko jest zgodne z prawem - mówi Wróblewski.
Prezes spółdzielni potwierdza nam swoją zgodę, zastrzega jednak, że nie dotyczyła ona spółdzielczych znaków drogowych - To jest nie w porządku, bowiem to zanieczyszcza ten krajobraz. Zgoda jest tylko na miejsca uzgodnione ze spółdzielnią - mówi Michał Tokłowicz.
Według informacji od naszych widzów dykty wieszał swoim partyjnym kolegom radny miejski Michał Boruczkowski, który już w wyborach samorządowych zasłynął oplakatowaniem Piątkowa swoją podobizną. Już wówczas radny krytykował miejskie przepisy, które pozwalają na reklamowanie tylko na specjalnie wyznaczonych ścianach - Prezydent Poznania wyznaczył 25 punktów w całym mieście, gdzie można nieodpłatnie umieszczać plakaty i hasła wyborcze. Jutro w Urzędzie Miasta odbędzie się losowanie miejsc na tych konstrukcjach - mówi Hanna Surma, rzeczniczka UM. Konstrukcje będą dostępne dla komitetów od czwartku.
Zdecydowanie negatywne zdanie o takim sposobie reklamowania mają mieszkańcy Piątkowa - Bardzo brzydkie i beznadziejne, to powinno być wszystko zrywane - mówi jedna z mieszkanek, a wtórują jej inni.
Najpopularniejsze komentarze