Brakuje środków na budowę kliniki kardiochirurgii dziecięcej. Pomóc może każdy
Poznań i cały region potrzebują nowej kliniki kardiochirurgi dziecięcej. Na ten cel udało się zebrać do tej pory ponad 1,5 miliona złotych, ale koszty budowy są niemal dwukrotnie wyższe. Mimo to prace rozpoczęły się już jakiś czas temu.
Profesor Michał Wojtalik z Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu walczy o budowę nowej placówki od niemal dwudziestu lat. Jest prezesem Stowarzyszenia "Nasze Serce", organizującego wszelkiej maści imprezy charytatywne. Środki pozyskiwane są również z przekazywanego przez obywateli 1 proc. podatku.
- 150 metrów kwadratowych w żaden sposób nie wystarcza ani dla komfortu pobytu dzieci, ani dla realizacji naszych zadań medycznych. To będzie coś, co posłuży dzieciom bardzo długo - tłumaczył w rozmowie z telewizją WTK profesor Wojtalik w rozmowie z telewizją WTK. Obecnie droga z sali operacyjnej na salę pooperacyjną może zabrać nawet 30 minut. W nowej placówce znajdą się one bardzo blisko siebie, a czas ma w przypadku małych pacjentów kluczowe znaczenie.
- 30 października obiekt będzie zakończony w tym zakresie, który nas obejmuje. Przed nami jeszcze skończenie stropu nad kondygnacją piwnicy, postawienie tam ścianek działowych i wykonanie zasilania budynku - opisywał Marcin Popiół, przedstawiciel wykonawcy inwestycji.
Obiekt służyć będzie pacjentom z Wielkopolski, a także województw lubuskiego i zachodniopomorskiego. Informacje o tym jak wesprzeć finansowo jego budowę można znaleźć na stronie www.drogadoserca.pl.