Reklama
Reklama

Mieszkańcy Chwaliszewa chcą zakazu picia alkoholu nad Wartą

Wiosną tego roku miejscy radni odrzucili koncepcję policji, która zakładała wprowadzenie zakazu spożywania alkoholu na terenach nadwarciańskich. Tym samym mieszkańcy tłumnie zaczęli spędzać czas wolny nad rzeką. Niektórzy po sobie nie sprzątają, a zdaniem części mieszkańców to tylko jeden z problemów. Chcą radykalnych zmian.

Zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych obowiązuje w Polsce od lat. Alkoholu nie można spożywać między innymi na ulicach i placach, w parkach, w pojazdach komunikacji zbiorowej, na imprezach masowych czy w miejscach rekreacji dla dzieci i młodzieży.

Jakiś czas temu pojawił się pomysł, by alkoholu w Poznaniu nie można było spożywać na terenach nadwarciańskich. Z propozycją wyszła policja. W kwietniu miejscy radni koncepcję odrzucili, a tym samym osoby, które kulturalnie siedzą nad rzeką i piją piwo nie mogą zostać ukarane mandatem.

Na taki stan rzeczy skarżą się mieszkańcy Chwaliszewa i Zagórza. Wysłali list do prezydenta Poznania oraz przewodniczącego Rady Miasta (podpisało go kilkadziesiąt osób), w którym apelują o "niezwłoczne objęcie terenów koryta Warty całkowitym zakazem spożycia alkoholu". Na tym nie kończą. - Widzimy także konieczność wprowadzenia zakazu emisji głośnej muzyki w dni powszednie od godziny 22.00 i w weekendy od północy - piszą.

Skąd takie żądanie? Mieszkańcy skarżą się na "gehennę" jaką przechodzą. Ich zdaniem możliwość spożywania alkoholu nad rzeką oraz działający w pobliżu KontenerArt powodują wszystkie kłopoty. - Chwaliszewo znajduje się na szlaku prowadzącym do popularnych kontenerów, którym to codziennie ciągną setki agresywnych i nietrzeźwych osób. Libacje i głośna muzyka mają miejsce każdego dnia do późnych godzin nocnych. Alkohol kupują osoby w każdym wieku. [...] Potłuczone szkło, zapach moczu i kipiące śmietniki to coraz powszechniejszy widok na Chwaliszewie i Zagórzu - tłumaczą.

- Jak długo potrwa jeszcze piekło mieszkańców? Być może służby i władze miasta pochylą się nad problemem gdy w Warcie utonie pierwsza, nietrzeźwa osoba. Jednak wtedy będzie już za późno. [...] Nie dążymy do całkowitego zakazania działalności KontenerArt lecz przybrała ona niewyobrażalne rozmiary, stała się problemem i wymknęła spod kontroli. Rozważamy również wystąpienie na drogę sądową w celu obrony swoich praw - zapowiadają.

Pomysłodawcy KontenerArt od lat podkreślają, że bardzo zależy im na dobrych kontaktach z sąsiadami, z którymi prowadzą rozmowy. - I mamy z nimi bardzo dobre kontakty. Z setkami mieszkańców. Współpracujemy też z Radą Osiedla Stare Miasto. Przypominam, że w kwietniu KontenerArt jeszcze nie działało, a zorganizowaliśmy sprzątanie terenu nadwarciańskiego, bo mieszkańcy już spędzali tu czas i niestety pozostawiali śmieci. Ten list nas obraża i być może będę rozważać wystąpienie na drogę sądową - mówi Zbigniew Łowżył, współtwórca KontenerArt. - Mamy na wszystko pozwolenia, nie doszło u nas do żadnej burdy, nie interweniowała policja. Ten list to manipulacja. Od lat straszy się nas, bo deweloperzy mają zakusy na ten teren. Chcą tu stawiać kolejne bloki - dodaje.

- Gdy dowiedzieliśmy się, że mieszkańcy będą mogli bez konsekwencji piknikować choćby z piwem nad Wartą wiedzieliśmy, podobnie jak miasto, że na pewno z czystością nie będzie łatwo. Ale z biegiem czasu miasto wraz ze służbami porządkowymi zaczęli coraz intensywniej działać w tej sprawie i jest coraz lepiej. Takie listy robią krzywdę miastu - kończy Łowżył.

A Wy co sądzicie o skargach mieszkańców? Nad Wartą trzeba wprowadzić zakaz spożywania alkoholu? Czekamy na Wasze komentarze!

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
0℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
17.85 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro