"Zimna Zośka": w nocy przymrozki!
15 maja, a więc w piątek, przypada "zimna Zośka". Ludowe przysłowia mówią, że po "zimnej Zośce" nie grożą nam już przymrozki. Tym samym nie trzeba się już martwić o rośliny zasadzone w ogródkach. Okazuje się, że tym razem "zimna Zośka" wcale zimna nie jest, ale noc po niej - niestety tak.
W połowie maja kraje położone w Europie Środkowej nawiedza zimne powietrze z obszarów polarnych. Mamy wówczas do czynienia z "zimnymi ogrodnikami". Skąd takie zjawisko? Jak wyjaśniają specjaliści, wszystko przez zmianę cyrkulacji powietrza. Naukowcy z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego przeprowadzili badania, podczas których analizowali dane pogodowe ze 100 lat (XIX - XX wiek). Okazało się, że w 95 latach pomiędzy 1 a 25 maja w naszym kraju robiło się chłodniej. Właśnie na podstawie tych danych ustalono, że ochłodzenie w maju jest najbardziej prawdopodobne od 10 do 17 dnia tego miesiąca.
"Zimna Zośka", która przypada 15 maja, kończy okres tak zwanych "zimnych ogrodników" rozpoczynający się 12 maja. Wszyscy "ogrodnicy" to Pankracy, Serwacy i Bonifacy (są wspominani w poszczególnych dniach). Według ludowych wierzeń - do "zimnej Zośki" mogą się pojawić przymrozki, a w szafie powinny być przygotowane szaliki i kurtki. Po tym dniu przymrozki nie powinny już grozić zasadzonym w ogródku roślinom, a zimowe ubrania powinny zostać schowane głęboko w szafie.
W tym roku "zimna Zośka" w Poznaniu wcale nie jest taka zimna. Na termometrach w najcieplejszym momencie dnia może się pojawić nawet blisko 20 stopni Celsjusza. Gorzej będzie w nocy. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Poznaniu wydał ostrzeżenie przed przymrozkami. - Prognozuje się temperaturę minimalną od -1 C do 1 C, przy gruncie do -3 C - informuje IMGW.
Przymrozki mogą występować na terenie całego województwa od 2.00 do 6.00 rano w sobotę.