Kampus Piotrowo: od czwartku Polibuda Open Air
Pod koniec maja Juwenalia przy INEA Stadionie, a już w tym tygodniu inna impreza przygotowana z myślą o studentach. To Polibuda Open Air. Koncerty, podobnie jak w ubiegłym roku, będą się odbywać na Kampusie Piotrowo Politechniki Poznańskiej. W zeszłym roku na hałas skarżyli się okoliczni mieszkańcy. Tym razem może być podobnie.
14 i 15 maja na Kampusie Piotrowo Politechniki Poznańskiej, w pobliżu ulicy Berdychowo, odbywać się będzie Polibuda Open Air. Na scenie ustawionej na parkingu przy budynku Centrum Dydaktycznego Wydziału Technologii Chemicznej wystąpią podczas dwudniowej imprezy m.in. Terrific Sunday, Vavamuffin, Indios Bravos, Jelonek czy Etna Kontrabande. - W czwartek dodatkowo odbędzie się finał Akademickiego Przeglądu Muzycznego. Zagrają zespół Loko, Osoka i Ciabatta - wyjaśnia w Poranku WTK Jan Sieiński, jeden z organizatorów Polibuda Open Air.
Wstęp na teren imprezy jest bezpłatny dla studentów wszystkich polskich uczelni. Oczywiście nie-studenci także mogą wziąć udział w koncertach, ale muszą kupić bilet wstępu - jednodniowy kosztuje 15 złotych, a 2-dniowy 25 złotych. W ramach POA odbywać się będą nie tylko koncerty. Stanie tu ścianka wspinaczkowa, a dodatkowo każdy chętny będzie mógł skoczyć na bungee.
W ubiegłym roku impreza studentów na Piotrowie wzbudziła sporo emocji wśród mieszkańców okolicy. Do naszej redakcji docierało wiele sygnałów od osób, które mieszkają m.in. przy ulicy Kaliskiej i przez głośne koncerty nie mogły spać. - Rozumiem, że niepracujący studenci chcą się bawić, ale nie kosztem innych mieszkańców miasta! Na pewno znalazłby się jakiś opuszczony magazyn na takie zabawy, a nie centrum miasta! Albo do godziny 22:00 albo na jakieś odludzie z takimi zabawami - pisali czytelnicy.
- Planujemy, że w czwartek koncerty zakończą się około północy, choć może się to przedłużyć. Drugiego dnia impreza potrwa prawdopodobnie do około 1.00 w nocy - tłumaczy Olga Staszewska, jedna z organizatorek Polibuda Open Air. - Każdego roku ponawia się pytanie czy będzie tak głośno, czy będzie to przeszkadzać mieszkańcom - dodaje Sieiński. - Metody na to nie ma. Teren jest na tyle zalesiony, że częściowo to wygłusza scenę - kończy.