Co dalej z Instytutem Zachodnim?
Dodano wtorek, 24.03.2015 r., godz. 22.21
Instytut Zachodni im. Zygmunta Wojciechowskiego od 1945 roku ma swoją siedzibę w Poznaniu. Jego przyszłość stanęła jednak pod znakiem zapytania. Ministerstwo obcięło placówce dotację i brakuje pieniędzy na jej działalność.
Instytut zajmuje się przede wszystkich szeroko pojętymi stosunkami polsko-niemieckimi. Wiele osób kwestionuje jednak sens jego działalności, szczególnie w obliczu postępującej integracji europejskiej.
- Szukamy innych możliwości i dróg zaspokojenia naszych potrzeb finansowych, ale nie jest to łatwe. Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że rzeczywiście może to zakończyć się dla Instytutu tragicznie. Nie da się pokryć niedoboru rzędu miliona z złotych - powiedział dr Michał Nowosielski, dyrektor placówki.
W obliczu niższych dotacji, Instytut zmuszony jest m.in. obniżyć pensje pracowników. Legitymujący się tytułem profesora naukowcy mieliby zarabiać maksymalnie 1500 złotych na rękę. - Za te pieniądze nikt nie jest w stanie się utrzymać. Zostanie w Instytucie może 5 osób. Wtedy to już jednak nie będzie Instytut Zachodni, który będzie istnieć tylko na papierze - ocenił prof. Stanisław Żerko.
Obniżenie dofinansowania jest decyzją władz centralnych. - Instytut Zachodni potrzebuje zredefiniowania swojej roli i określenia miejsca, przy uwzględnieniu obecnych uwarunkowań międzynarodowych czy też otoczenia naukowego - powiedział Łukasz Szelecki, rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Szansą dla Instytutu Zachodniego jest połączenie z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza. Cały czas toczą się rozmowy na ten temat.
