Władze UAM o Collegium Historicum: "sprzedaż budynku i jego komercjalizacja jest obecnie praktycznie niewykonalna"
Budynek Collegium Historicum nie będzie sprzedany. Taką decyzję podjęły władze Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Jak czytamy w liście władz uczelni do społeczności akademickiej UAM w sprawie Collegium Historicum przy ul. Św. Marcin "Sprzedaż budynku i jego komercjalizacja jest obecnie praktycznie niewykonalna. Do tego potrzebna jest wycena, zgoda Senatu i ministra skarbu, przetarg, a przede wszystkim wola władz UAM. W mojej opinii budynek Collegium Historicum przy ul. Św. Marcin powinien być częścią tzw. "kampusu śródmiejskiego UAM" rozciągającego się od Collegium Novum do Collegium Iuridicum Novum".
"Jako Rektor Uniwersytetu nie mogę w tej chwili jednoznacznie odpowiedzieć, jakie będzie przeznaczenie budynku opuszczanego przez Wydział Historyczny. W praktyce w najbliższych latach możliwych jest kilka wariantów. Pierwszy to: przeniesienie jednostek Uczelni z innych lokalizacji (ale nie obędzie się tutaj bez kosztownego remontu). Drugi to: wynajem tego budynku (lub jego części) na rzecz innych instytucji kulturalnych, samorządowych i edukacyjnych" - informuje w liście prof. Bronisław Marciniak, Rektor UAM.
Nie zmienia to jednak faktu, że od przyszłego roku akademickiego Wydział Historyczny przeniesie się na Morasko do nowoczesnej przestrzeni o powierzchni ponad dwukrotnie większej od zajmowanej obecnie . "Wydział Historyczny nie wychodzi z Poznania, ale w nim pozostaje, bo dzielnica Morasko to również część naszego miasta" - czytamy w liście.
"Chciałbym jednoznacznie podkreślić, że wspólnota akademicka Uniwersytetu ma prawo do niezależnych, racjonalnych decyzji mających przede wszystkim na względzie rozwój naszej Uczelni i zapewnienie wydziałom lokowanym w centrum Poznania godziwych warunków pracy dydaktycznej i badawczej. Wydziały mieszczące się na Morasku mają takie warunki już od dawna. Jako Rektor biorę pełną odpowiedzialność za politykę i nienaruszalność autonomii Uniwersytetu i zapewniam, że zrobię wszystko, aby były one prowadzone z korzyścią dla Społeczności Akademickiej naszego Uniwersytetu" - kończy Rektor UAM.