Bezdomni w MPK: "autobus sypialnia? A jaki fetor"
W połowie grudnia w Poznaniu zaczęły funkcjonować patrole strażników miejskich i pracowników Nadzoru Ruchu MPK. Dzięki nim ma się zmniejszyć liczba osób bezdomnych poruszających się komunikacją miejską na gapę. Jak informuje nasza czytelniczka, problem uciążliwych pasażerów wciąż występuje w autobusach i tramwajach.
- Autobus sypialnia? I śpioch! A jaki fetor! Gdzie patrole straży miejskiej i MPK - pyta nasza czytelniczka, Ewa.
MPK od lat zmaga się z problemem osób bezdomnych podróżujących tramwajami i autobusami na gapę, a przy tym uprzykrzających życie pasażerom. - Nieraz jesteśmy zmuszeni wycofywać nasze pojazdy z obsługi, bo tramwaj lub autobus mylony jest przez bezdomnych z publicznym szaletem - wyjaśniał w grudniu Ryszard Tomczak, kierownik Nadzoru Ruchu MPK. - W miejsce wycofanego pojazdu, musimy uruchomić rezerwy. Są spóźnienia na liniach i dodatkowe koszty, które ponosimy na uruchomienia rezerw - dodał.
W połowie grudnia w Poznaniu zaczęły funkcjonować patrole strażników miejskich i pracowników Nadzoru Ruchu MPK. - Będą wskazywać bezdomnym wolne miejsca w noclegowniach i ośrodkach pomocy społecznej wskazanych przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Patrole będą w naszych pojazdach, na pętlach i dworcach, w takich porach dnia, gdy bezdomnych jest w naszych pojazdach najwięcej - tłumaczyła w ubiegłym miesiącu Iwona Gajdzińska.
Z relacji naszej czytelniczki wynika, że problem wciąż występuje w pojazdach MPK. - Patrole cały czas są prowadzone i będą kontynuowane - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej. - Pasażerowie nie mogą jednak liczyć na to, że strażnicy będą jeździć autobusami lub tramwajami i będą z nich wypraszać osoby, które nieprzyjemnie pachną. Niewłaściwy zapach nie jest podstawą do usunięcia kogoś z pojazdu w rozumieniu prawa - zaznacza Piwecki.
Zdaniem rzecznika SM patrole przede wszystkim sprawdzają czy bezdomni przebywają w poczekalniach na końcówkach linii tramwajowych i autobusowych. - Obecnie pogoda jest korzystna i dlatego patrole spotykają niewielu bezdomnych w takich miejscach. Jeśli jednak temperatura spadnie poniżej zera, będziemy codziennie rano i wieczorem na pętlach z poczekalniami. W przypadku powtarzającej się tutaj obecności konkretnych bezdomnych, będziemy wzywać na miejsce pracownika socjalnego, który może pomóc takim osobom - dodaje.
Piwecki podkreśla, że wielu "uciążliwych" pasażerów porusza się komunikacją miejską z wykupionym biletem. - Jeśli dochodzi do zakłócenia porządku w pojeździe, ma miejsce jakaś bijatyka czy kłótnia, wówczas reaguje motorniczy i kierowca wzywając na miejsce służby. Jeśli jednak taka osoba siedzi spokojnie, podstaw do interwencji nie ma - kończy.
Najpopularniejsze komentarze