Reklama

Kebba Ceesay: Nikt nie wziął odpowiedzialności za moje kolano

fot. Roger Gorączniak
fot. Roger Gorączniak

Kebba Ceesay bardzo długo musiał pauzować z powodu kontuzji kolana. Teraz defensor Lecha Poznań wznowił treningi na pełnych obrotach i zapowiada, że wkrótce dojdzie do optymalnej formy.

Gambijczyk doznał kontuzji łąkotki po ostrym ataku jednego z rywali podczas meczu z Cracovią w listopadzie 2013 roku. Kilka miesięcy później wydawało się, że obrońca będzie mógł wrócić do treningów, ale kolejne badania wykazały spore problemy z więzadłami. Efektem była operacja i kolejne miesiące przerwy. Rok 2014 była zatem dla lechity zupełnie stracony.

Co ciekawe, problemy z więzadłami stwierdził dopiero szwedzki lekarz. Polscy specjaliści nie zdołali ich wykryć. Dla Gambijczyka był to bardzo trudny okres. - W tamtym momencie straciłem całą motywację do uprawiania futbolu. Byłem smutny i wściekły na tutejszych lekarzy, którzy nie rozpoznali problemu do razu. To zaoszczędziłoby nam mnóstwo czasu. Taka jest oczywiście medycyna, ale najbardziej irytujący był fakt, że ludzie tłumaczyli się taki sformułowaniami. Nikt nie wziął na siebie za to odpowiedzialności. "Takie rzeczy się zdarzają" mówiono - powiedział zawodnik.

- Wolałbym usłyszeć od lekarza: "Kebba, zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, ale nie potrafiłem ci pomóc". Wtedy nie byłoby problemu. Natomiast zasłanianie się takimi stwierdzeniami powoduje złość na daną osobę - mówił.

Ceesay nie zamierza jednak się poddawać i stara się wyciągnąć pozytywy nawet z tak trudnego okresu. - Ta sytuacja mnie wzmocniła, zarówno jako piłkarza, jak i człowieka - zadeklarował.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

25℃
11℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
9.77 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro