Nietypowe znalezisko w Jeziorze Kierskim
Dwa porośnięte wodorostami rowery wyciągnięto z dna Jeziora Kierskiego. Jak informuje nasz czytelnik - znajdowały się w odległości metra od pomostu w Krzyżownikach. - Ktoś chciał się pozbyć problemu - pisze. Niestety z poznańskich jezior wyciąganych jest sporo tego typu śmieci.
Jesienią ubiegłego roku, po zakończeniu sezonu kąpielowego na poznańskich kąpieliskach, w jeziorach pojawili się nurkowie, którzy wyciągali z dna akwenów niebezpieczne przedmioty. W tym samym czasie nad jeziorami pojawiły się nowe znaki ostrzegające o niebezpieczeństwie czyhającym pod wodą. Na dnie jezior, w pobliżu miejsc, w których kąpią się ludzie, można bowiem znaleźć m.in. betonowe pozostałości fundamentów (np. w Jeziorze Rusałka), czy 5-metrową rurę, która wystawała z dna na długości 5 metrów (w Jeziorze Strzeszyńskim). Rurę usunięto z dna we września 2013 roku.
Drugie spore sprzątanie odbyło się wiosną tego roku. Z poznańskich jezior usunięto wówczas śmieci i kolejne niebezpieczne przedmioty. Niektórzy mieszkańcy wciąż jednak traktują akweny jak wysypisko odpadów. Nasz czytelnik znalazł w weekend na dnie Jeziora Kierskiego... dwa rowery. - Znalazłem 2 rowerki w J. Kierskim - Krzyżowniki metr od pomostu na głębokości 5 metrów - napisał do nas Marek. - Temat niewyjaśniony, ale raczej ktoś chciał się pozbyć problemu - dodaje.
Jak wyjaśnia POSiR, to osoby odpowiedzialne za dane kąpielisko mają obowiązek czyszczenia dna. - Zorganizowanej akcji sprzątania dna wszystkich miejskich kąpielisk nie mamy, ale poszczególni dzierżawcy terenów rekreacyjnych powinni regularnie kontrolować czy w akwenie na terenie kąpieliska nie znajdują się niebezpieczne przedmioty - wyjaśnia Błażej Daracz, rzecznik Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji. - Wiemy, że takie kontrole się odbywają nie tylko przed rozpoczęciem sezonu kąpielowego, ale również w trakcie i po nim - dodaje.