Jechał o 100 km/h za szybko i uciekał przed policją
W niedzielę nad ranem w Murowanej Goślinie 18-letni kierowca pędząc o 100 km/h jedną z ulic miasta potrącił śmiertelnie dwie osoby. W środę na północy Wielkopolski jeden z kierowców także przekroczył dopuszczalną prędkość o 100 km/h. Uciekał też przed policją później tłumacząc, że... nie widział radiowozu.
Od kilku dni informujemy o tragicznym wypadku, do jakiego doszło na ulicy Rogozińskiej w Murowanej Goślinie. 18-letni kierowca Renault Twingo jechał z prędkością 140 km/h na odcinku, na którym dopuszczalna prędkość to 40 km/h. Potrącił dwie osoby, które zginęły na miejscu (więcej TUTAJ).
I choć tragiczny wypadek wzbudził sporo emocji w całym kraju, są osoby, którym takie zdarzenia nie dają do myślenia. W środę w miejscowości Jabłonowo pod Ujściem na północy Wielkopolski policjanci prowadzili kontrolę drogową. Gdy zauważyli, że zbliża się do nich kierowca, który znacznie przekroczył prędkość - chcieli go zatrzymać.
- Kierowca nie zastosował się do ich polecenia i zaczął uciekać. Policjanci błyskawicznie ruszyli w pościg. Przez około 5 kilometrów funkcjonariusze jechali za kierowcą, dając mu znaki do zatrzymania się. W pewnych momentach kierujący samochodem osobowym marki Mazda przekraczał prędkość nawet o 100 km/h - wyjaśnia Żaneta Kowalska z policji w Pile. Dopiero w miejscowości Kruszewo mężczyznę udało się zatrzymać. Tłumaczył, że nie widział policjantów.
24-letniemu kierowcy odebrano prawo jazdy. Mężczyzna stanie przed sądem. To właśnie sąd zdecyduje czy 24-latek będzie mógł w przyszłości prowadzić pojazdy. Dodatkowo może dostać karę grzywny do 5 tysięcy złotych.