Osiedlowe pływalnie w Poznaniu? "Termy nie wyczerpują potrzeb mieszkańców"
W sierpniu pisaliśmy o problemach z wyłonieniem inwestora, który miałby wybudować nowy basen na osiedlu Rzeczypospolitej na Ratajach. Czy w ogóle budowa mniejszych pływalni w Poznaniu ma sens? - Termy nie wyczerpują potrzeb mieszkańców - zapewnia Mariusz Wiśniewski, radny z Komisji Kultury Fizycznej RM.
W sierpniu okazało się, że zerwano rozmowy z potencjalnym inwestorem, który był zainteresowany wybudowaniem osiedlowego basenu na os. Rzeczypospolitej na zasadach partnerstwa publiczno-prywatnego. Najpierw zgłosiły się dwie zainteresowane firmy, później została tylko jedna, która ostatecznie z udziału w inwestycji zrezygnowała. Firma chciała, by miasto dopłacało do funkcjonowania obiektu rocznie 4,5 miliona złotych. I tak przez 10 lat. To daję sumę 45 milionów. Tymczasem budowa obiektu to koszt 20 milionów złotych. Miasto się na taką propozycję nie zgodziło.
- Z tego co wiem, miasto wciąż chce wybudować basen na osiedlu Rzeczypospolitej. W czwartek spotykam się w tej sprawie z urzędnikami z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami - mówi Mariusz Wiśniewski, radny z Komisji Kultury Fizycznej Rady Miasta. - W końcu prezydent obiecał, gdy zamykano odkryty basen na Ratajach, że powstanie obiekt całoroczny. Wiem, że urzędnicy analizowali całą procedurę wyłonienia inwestora, która zakończyła się fiaskiem. Prawdopodobnie trzeba ją będzie uelastycznić - zaznacza.
Według Wiśniewskiego, osiedlowe baseny w Poznaniu mają rację bytu. - Termy nie wyczerpują potrzeb mieszkańców. Mamy ponad półmilionowe miasto. Dla mieszkańców Rataj wybranie się do Term Maltańskich to jest spora wyprawa. W jeszcze gorszej sytuacji są mieszkańcy np. Grunwaldu czy Strzeszynka. Dojazd do Term zajmuje sporo czasu. Dlatego właśnie na Junikowie, Strzeszynku, Grunwaldzie czy Ratajach pływalnie powinny powstać - tłumaczy.
Po tym jak okazało się, że zerwano rozmowy z inwestorem zainteresowanym budową nowego basenu na Ratajach, mieszkańcy utworzyli na Facebooku profil "Chcemy basenu odkrytego na Ratajach". -Myślę, że chodzi raczej o samą ideę niż o budowę konkretnie odkrytego basenu. W naszym klimacie dużo korzystniejsze będzie wybudowanie obiektu całorocznego. Z resztą obiekt na Ratajach miał być pierwszy, a miasto zapowiadało, że pojawią się kolejne osiedlowe pływalnie. Liczę na to, że prezydent zostanie odpowiednio zdopingowany do działania w tej sprawie tym bardziej, że sytuacja na rynku nieruchomości się poprawia - zauważa.
Wiśniewski obawia się jednak, że miasto, które włożyło w budowę Term Maltańskich duże pieniądze, nie chce teraz inwestować w mniejsze baseny, które stałyby się dla Term konkurencją. - Mam nadzieję, że są to tylko moje obawy, które nie okażą się prawdziwe. To byłoby nieuczciwe wobec mieszkańców - kończy.
Tymczasem na Ratajach wciąż nieczynny jest osiedlowy basen - na osiedlu Piastowskim. W wakacje rozpoczęto tu remont. Obiekt znajdował się bowiem w złym stanie technicznym. - Termin ukończenia prac, które obecnie trwają, nie jest zagrożony - mówi Błażej Daracz, rzecznik POSiR. - Planujemy otworzyć basen w pierwszym tygodniu października. Wówczas uczniowie znajdującej się w sąsiedztwie szkoły sportowej będą mogli korzystać z obiektu. Oczywiście basen będzie też dostępny dla wszystkich poznaniaków, ale w wyznaczonych godzinach - dodaje. Czy prowadzenie tego basenu się opłaca? - W tej chwili trudno nam powiedzieć. Obiektem do niedawna zarządzała zewnętrzna firma. Dopiero za kilka miesięcy będziemy mogli mówić o tym, jak funkcjonuje pływalnia - kończy.
Więcej o szansach małych pływalni na rację bytu w Poznaniu w Otwartej Antenie o 20.35 w Telewizji WTK.
Najpopularniejsze komentarze