Elementy basenu znikają z dawnej synagogi
Dwóch niemieckich artystów chce wymierzyć policzek Hitlerowi i przeprosić za basen w dawnej żydowskiej synagodze przy ulicy Wronieckiej. Z tego powodu rozmontowali elementy basenu, które trafią na wystawę do gabinetu Adolfa Hitlera w Centrum Kultury Zamek.
Na początku II Wojny Światowej niemieccy włodarze Poznania postanowili zamienić synagogę w pływalnię. W ten sposób zbezczeszczono miejsce żydowskiego kultu. W zupełnie innych okolicznościach do synagogi dotarli Horst Hoheisel i Andreas Knitz - Po II Wojnie Światowej w naszych domach bardzo długo nie mówiło się o czsach nazistowskich. Teraz chcemy przerwać milczenie.
Ich plan jest prosty. Pozbawić synagogę elementów związanych z działającym tu do 2011 roku basenem, a drabinki, płytki i poręcze schodów trafią do Zamku. Istotne jest jednak dokładne miejsce wystawy. Będzie to sala kominkowa, która miała służyć jako kancelaria Adolfa Hitlera. Pomysłodawcy projektu chcą "sprofanować" gabinet wodza III Rzeszy - Miejsce, które zgodnie z wolą władz nazistowskich miało uchodzić za święte, teraz zostanie "sprofanowane" za sprawą przedmiotów pochodzących z pływalni - mówi Andreas Knitz, niemiecki artysta.
Andreas Knitz podkreśla, że po zakończeniu wystawy w Zamku fragmenty basenu powrócą do synagogi, ale już nie w swoje dawne miejsca, tylko do muzealnych gablot. Akcja podoba się osiedlowemu radnemu, który zajmuje się sprawą zagospodarowania synagogi. Przypomina, że w ostatnich latach pojawiło się wiele różnych pomysłów - Słyszeliśmy o funkcjach hotelowych, kulturotwórczych, religijnych. Ja myślę, że połączenie tych trzech funkcji byłoby ciekawe dla nas wszystkich - mówi Michał Kondella, radny osiedlowy. Wystawę niemieckich artystów zatytułowaną "Oko pamięci" będzie można zobaczyć w Zamku pomiędzy 13 września a 12 października.