Zakaz używania wody. Słuszny czy nie?
Dostaliśmy we wtorek informację od zaniepokojonego czytelnika o zakazie używania wody od 6:00 do 22:00 w celu podlewania ogródków w kilku wsiach na terenie gminy Mosina. Jak udało nam się ustalić mieszkańcy skarżą się, że podczas podlewania ogródków w sąsiednich miejscowościach ciśnienie wody w ich kranach maleje.
Za oknami upał, a mieszkańcy wsi Rogalin, Rogalinek, Sasinowo, Radzewice, Świątniki i Mieczewo w gminie Mosina nie mogą podlewać swoich ogródków oraz upraw z wodociągu wiejskiego. - Zakaz jest absurdalny sam w sobie - napisał do nas Łukasz.
Postanowiliśmy wyjaśnić tę sprawę. - Wyjaśnić trzeba jedno. Wodociągi miejskie znacznie różnią się od wodociągów wiejskich, które są mniej rozbudowane - mówi Mikołaj Pietraszak-Dmowski, prezes zarządu Majątek Rogalin. - Jeden wodociąg obsługuje wiele gospodarstw. Mówiąc po ludzku - do "jednej rury" o szerokości 110 mm podłączonych jest mnóstwo gospodarstw. Jeśli mieszkaniec Rogalina, używa wody w godzinach od 6:00 do 22:00 do podlewania ogródka, to mieszkaniec Mieczewa może tej wody już nie mieć do celów socjalno-bytowych. Może tej wody po prostu zabraknąć lub może mieć bardzo niskie ciśnienie - dodaje.
Według Dmowskiego ludzie bardziej przejmują się roślinami niż sąsiadami.- Tak naprawdę chodzi tutaj o pewną solidarność sąsiedzką. Pamiętajmy, że te wodociągi, pomimo modernizacji, były budowane 20 lat temu. Pomijam również fakt, że podlewanie ogródka wodą z wodociągu nie jest ekonomiczne - kończy. Dmowski również zauważa, że taką decyzję podejmuje się w sytuacjach nadzwyczajnych, takich jak ta. A została ona wydana na prośbę mieszkańców.