Rumak o porażce Lecha w Tallinnie
- Na szczęście to jest dwumecz. Mamy jeszcze przed sobą rewanż w Poznaniu i musimy zrobić wszystko, by być w nim skuteczniejszym - mówi po przegranym meczu z Nomme Kalju trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak.
- Wydawało się, że kontrolujemy ten mecz. Stwarzaliśmy sytuacje, ale oddawaliśmy za słabe strzały. A jak się nie strzela goli, to nie można wygrać. Potem przytrafił nam się indywidualny błąd i ostatecznie przegraliśmy. Na szczęście to jest dwumecz. Mamy jeszcze przed sobą rewanż w Poznaniu i musimy zrobić wszystko, by być w nim skuteczniejszym. Jeśli miałbym ten mecz porównać do zeszłorocznego w Wilnie, to zagraliśmy lepiej, ale byliśmy nieskuteczni - mówi po przegranym meczu z Nomme Kalju trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak.
Nomme Kalju - Lech Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: Hidetoshi Wakui (81. minuta)
Żółte kartki: Henrik Pürg, Martin Vunk - Łukasz Trałka, Szymon Pawłowski
Sędzia: Domagoj Vuckov (Chorwacja)
Widzów: 2280 (w tym ok. 300 kibiców Lecha)
Nomme Kalju: Vitali Teles - Henrik Pürg (65. Janar Toomet), Alo Bärengrub, Jorge Rodrigues, Ken Kallaste, Réginald Mbu Alidor, Karl Mööl, Martin Vunk, Hidetoshi Wakui, Damiano Quintieri (77. Mihkel Ainsalu), Felipe Nunes (62. Robert Kirss).
Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Hubert Wołąkiewicz, Maciej Wilusz, Luis Henriquez - Łukasz Trałka, Karol Linetty (60. Dawid Kownacki) - Gergo Lovrencsics, Darko Jevtić, Szymon Pawłowski - Kasper Hamalainen.
Najpopularniejsze komentarze