Opalenica już z obwodnicą. O swoją walczą mieszkańcy Wojnowic

W środę oficjalnie otwarto obwodnicę Opalenicy. Ma około 6 kilometrów długości i skutecznie wyprowadza ruch ciężarówek z miasta. Walka o drogę trwała 20 lat. Dziś o swoją obwodnicę wciąż walczą mieszkańcy pobliskich Wojnowic.

Około 44 milionów złotych kosztowała otwarta w środę obwodnica Opalenicy. Dzięki niej znacznie zmniejszy się ruch na uliczkach w centrum tego miasta. Dotąd każdego dnia przejeżdżało nimi około 8 tysięcy aut. Teraz sytuacja się zmieni.

Mieszkańcy na drogę czekali od ponad 20 lat. - O 1993 roku, a więc w tym roku mamy 21 lat - mówi Roman Maternik, burmistrz Opalenicy. - To jest część obwodnicy, tak zwana południowa. W budowie jest natomiast część północna - dodaje. Na północny fragment trasy gmina wykłada pieniądze z własnego budżetu.

Na obwodnicę czekają także mieszkańcy sąsiadujących z Opalenicą Wojnowic. - Ze względu na otwarcie obwodnicy w Opalenicy chcieliśmy zasygnalizować, że my cały czas potrzebujemy obwodnicy. Akurat tędy marszałek przejeżdża - mówi Ryszard Piotrowski, sołtys Wojnowic. - Mamy tutaj rocznie ponad 3 miliony pojazdów - dodaje.

Mieszkańcy wielokrotnie pisali petycje w sprawie budowy trasy. - Z naszej strony pisaliśmy przede wszystkim przez władze gminne, które następnie kierowały pisma do marszałka. Wiadomo, że tylko tam możemy się domagać decyzji - tłumaczy Michał Juskowiak, radny gminy Opalenica.

Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego przyznaje jednak, że w najbliższym czasie Wojnowice obwodnicy się nie doczekają. - Trudno powiedzieć kiedy jest realna szansa wyprowadzenia stamtąd ruchu - mówi. - Trzeba obserwować zmieniające się warunki przepływu pojazdów, bo one wynikają z oddawania do użytku kolejnych dróg i dzisiaj mieszkańcy Wojnowic na pewno mają duże uciążliwości. To jest obecnie około 8 tysięcy pojazdów na dobę, to nie jest mało, ale to nie jest też ekstremum - dodaje.

Według władz województwa pilniejsze inwestycje to m.in. obwodnica Obornik czy Gostynia.