Przebudowa Folwarcznej? Uwierzą jak zobaczą
Mieszkańcy ulicy Folwarcznej teoretycznie mają powody do zadowolenia. Powstała koncepcja przebudowy fragmentu ulicy, dzięki któremu łatwiej będzie się można dostać do pętli tramwajowej przy zajezdni na Franowie. Teoretycznie, bo o remont walczą od kilku lat. Przyznają, że dopiero gdy pojawi się tu ciężki sprzęt uwierzą, że rzeczywiście idą zmiany.
Od około 3 lat mieszkańcy Folwarcznej zabiegają o remont fragmentu swojej ulicy. Obecnie dostanie się na najbliższy przystanek tramwajowy wymaga sprawności fizycznej. Od zabudowań przystanek dzieli kilkaset metrów, ale ich wygląd pozostawia wiele do życzenia - królują tu krzaki, betonowe płyty i szutrowa droga.
8 lipca Zarząd Dróg Miejskich zaprezentował koncepcję przebudowy fragmentu ulicy Folwarcznej. - Zaproponowane rozwiązanie drogowe mają na celu umożliwienie uruchomienia linii autobusowej, która ułatwi mieszkańcom dotarcie do pętli tramwajowej. Początek projektowanej trasy stanowi połączenie z ulicą Szwajcarską. Na wysokości przystanków tramwajowych zlokalizowane zostały przystanki autobusowe komunikacji miejskiej, zaprojektowano chodnik wraz z jego przedłużeniem w kierunku centrum handlowego M1 - wyjaśniał ZDM.
- Na dalszym odcinku ulicy po stronie południowej zaprojektowano chodnik, natomiast po stronie północnej dwukierunkową ścieżkę rowerową. W koncepcji na połączeniu ulic Folwarcznej i Stalowej oraz ulic Piwnej, Stalowej, Kobylepole zaprojektowano skrzyżowanie z ruchem okrężnym (małe rondo) - dodał.
- To rozwiązanie pozwoli na całkowite ominięcie osiedla - wyjaśnia Krzysztof Bartosiak ze stowarzyszenia Przystanek Folwarczna. Według Bartosiaka, nawet z kilkuminutowym oczekiwaniem na autobus na nowym przystanku przy szkole i później po przejściu do tramwaju na pętli, w około kwadrans można będzie dostać się do miasta.
Mieszkańcy liczą także, że nowe rozwiązanie komunikacyjne uspokoi ruch na Folwarcznej. Na zgłaszanie uwag do koncepcji jest czas do 7 września. Można to zrobić przez internet (TUTAJ). - Po tym procesie opiniowania dysponujemy kwotą, którą chcemy w tym roku wydać na zlecenie wykonania projektu drogowego - wyjaśnia Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich.
Nie wiadomo ile pieniędzy pochłonie cała inwestycja. - Mając ostateczny plan będziemy uderzać na sesję budżetową do Rady Miasta - zapowiada Bartosiak. Mieszkańcy bardzo chcą zmian, ale do inwestycji podchodzą z ostrożnością zaznaczając, że uwierzą w "rewolucję", gdy rozpoczną się tutaj prace remontowe. A w tej chwili nie wiadomo kiedy te miałaby ruszyć.