Inżynierowie "w obronie historycznej części dawnego dworca"

W 2013 roku członkowie Wielkopolskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa zabrali głos na temat nowego Poznania Głównego i... nie zostawili na nim suchej nitki. W kwietniu popierali natomiast wizję przebudowy starego dworca zaproponowaną przez Ewę i Stanisława Sipińskich. Dziś ponownie podkreślają, że walczą o dobro pasażerów i zachowanie w obiekcie funkcji dworcowej.

W grudniu 2013 roku członkowie Wielkopolskiej Izby Budownictwa oraz Wielkopolskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa wydali oświadczenie, w którym zabrali głos na temat funkcjonowania Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego. - Jako Wielkopolanie, nauczeni dobrej, rzetelnej pracy, dbałości o efekty końcowe naszych zawodowych realizacji, z ogromnym smutkiem, wielkim żalem i wręcz niedowierzaniem patrzymy na zrealizowany w Poznaniu twór budowlany, który szumnie nazywa się Zintegrowanym Centrum Komunikacyjnym - pisali.

Inżynierowie zrzeszeni w izbach przyznali, że z zaciekawieniem czekali na efekt końcowy połączenia dwóch dworców w jednym budynku. Ale nowy obiekt to ich zdaniem "zmarnowana szansa rozwoju Poznania, która dała mieszkańcom, wszystkim podróżnym przybywającym do Grodu Przemysła, kolejną wielką galerię handlową z przytulonymi do niej obiektami PKS i PKP. To niestety, nie są dworce!".

Słów krytyki było więcej. - Zintegrowane Centrum Komunikacyjne nie jest ani zintegrowane, ani nie jest centrum komunikacyjnym. By móc skorzystać z usług przewoźników pasażerowie muszą pokonać absurdalnie duże odległości by dojść do kas, których (w związku ze wspaniałym usprawnieniem technicznym) jest oczywiście mniej. (...) ZCK obejmuje jedynie perony kolejowe 1-3. Zapomniano o pasażerach, których pociągi odjeżdżają z peronów 4-6. (...). Cały świat rozbudowuje swoje obiekty dbając o osoby niepełnosprawne ruchowo. W Poznaniu schody ruchome funkcjonują na peronach 1-3 tylko do góry. A w dół...? Ważne, że są schody ruchome w galerii handlowej. Dworzec autobusowy, z którego korzystający pasażerowie będą narażeni na złe warunki atmosferyczne również urąga pojęciu Centrum Komunikacyjnego.

TriGranit, który budował obiekt już w grudniu odpierał zarzuty stawiane przez inżynierów podkreślając, że w trakcie długiej budowy był czas na merytoryczne dyskusje na temat ewentualnych uwag dotyczących projektu. Podkreślano również, że za projekt odpowiadały renomowane firmy.

Ale nie tylko nowy Poznań Główny znalazł się w obrębie zainteresowań inżynierów. Już w kwietniu członkowie WOIIB zabrali głos na temat planów związanych z przebudową starego Poznania Głównego. Dziś ponownie to robią w liście otwartym.

- Bardzo niepokoją nas różne koncepcje przebudowy budynku dworca i zmiany proponowane przez inwestorów - choćby w postaci stworzenia na tym miejscu kompleksu biurowo-hotelowego. Pojawiły się w mediach informacje dotyczące zmiany koncepcji przebudowy starego budynku dworca kolejowego Poznań Główny - zlikwidowanie działu obsługi pasażerów w parterowej części budynku. Zdumiewa nas lekkomyślne i zupełnie nietrafione inwestowanie w rozwiązania architektoniczne oraz użytkowe przebudowywanego budynku starego dworca kolejowego, co może zaowocować bezsensownym wydawaniem pieniędzy - piszą w liście.

Równocześnie przypominają koncepcję przebudowy obiektu zaproponowaną przez Ewę i Stanisława Sipińskich (więcej TUTAJ). - Kolejny raz występujemy w obronie historycznej części dawnego dworca kolejowego w Poznaniu! Wnosimy o zachowanie jego charakterystycznej ceglanej elewacji! Wnosimy również o przeznaczenie części budynku - od wejścia głównego aż po podziemny łącznik pomiędzy peronami - na potrzeby pasażerów! Powinny tu powstać dodatkowe kasy biletowe oraz część klasycznej poczekalni dworcowej. Dworzec powinien służyć pasażerom - kończą.

Przypominamy, że wciąż nie zapadła decyzja na temat tego jaka przyszłość czeka stary budynek Poznania Głównego. PKP wstępnie zapowiada, że w budynku miałyby się mieścić hotel, biura oraz przestrzeń do obsługi pasażerów.