Wybuch na moście Chrobrego: "przez gaz"
29 maja na moście Chrobrego doszło do wybuchu w instalacji podziemnej. Do zdarzenia doszło, gdy chodnikiem przechodziła grupa uczniów. Dwóch 12-latków ucierpiało. Eksperci ustalili, że doszło tu do wybuchu gazu.
29 maja pisaliśmy o wybuchu na Moście Chrobrego. Gdy chodnikiem przechodziła grupa nastolatków z opiekunem, doszło do wybuchu w instalacji podziemnej, w wyniku którego ucierpiało dwóch dwunastolatków. Trafili do szpitala. Jeden z nich wyszedł z oddziału jeszcze tego samego dnia. Drugi musiał przejść przeszczep skóry.
Ze wstępnych informacji wynikało, że do zdarzenia doszło w wyniku awarii energetycznej - konkretnie kabla średniego napięcia. - Wiemy tylko tyle, że doszło do zwarcia, ale nie wiemy jaka jest przyczyna tego zwarcia. Staramy się to ustalić - mówiła w maju Danuta Tabaka, rzecznik ENEA Operator w Poznaniu. W kablach występowało napięcie 6000 woltów.
Dziś, po analizach ekspertów z Politechniki Poznańskiej, okazuje się, że doszło tu do wybuchu gazu. - W wyniku zwarcia utworzył się łuk elektryczny, który spowodował wybuch nagromadzonego w studzience gazu - mówi Danuta Tabaka. - Trudno w tej chwili powiedzieć jaki to był gaz, gdyż w trakcie wybuchu uległ spaleniu - dodaje. - W dniach poprzedzających zdarzenie intensywnie padało i być może nagromadził się tam gaz biologiczny - zaznacza.
Wnioski z analiz ekspertów zostaną przekazane instytucjom jak np. Zarząd Dróg Miejskich czy Polska Spółka Gazownictwa. - Trzeba się zastanowić co zrobić, by do takich sytuacji nie dochodziło w przyszłości. Trzeba przyjrzeć się studzienkom. Nie powinien się w nich zbierać gaz - kończy.
Gaz stwierdzono także w studzience po drugiej stronie mostu. Według gazowników był to gaz biologiczny w śladowej ilości, który nie stanowił żadnego zagrożenia.