Spektakl Golgota Picnic odwołany
Na temat kontrowersji wokół spektaklu Golgota Picnic pisaliśmy jeszcze przed rozpoczęciem Festiwalu Malta. Dyskusja na ten temat toczy się od wielu tygodni, a dziś organizatorzy podjęli decyzję o odwołaniu spektaklu. Organizatorzy twierdzą, że nie mogą wziąć odpowiedzialności za ewentualne zamieszki, do których może dojść na skutek działań przeciwników.
Festiwal Malta rozpoczął się 9 czerwca, a najwięcej kontrowersji budzi spektakl Golgota Picnic, którego autorem jest Rodrigo Garcia - kurator tegorocznej edycji festiwalu. Protestujący twierdzą, że spektakl Golgota Picnic jest kpiną z męki Jezusa Chrystusa i godzi w uczucia osób wierzących. O spektaklu wypowiadali się miejscy radni, przedstawiciele środowisk patriotycznych, arcybiskup Stanisław Gądecki, prezydent Ryszard Grobelny, a organizatorzy wielokrotnie starali się tonować emocje i tłumaczyć intencje autorów spektaklu. Niestety od dłuższego czasu pojawiały się informacji o próbach fizycznego zablokowania spektaklu, a w związku z tym organizatorzy postanowili odwołać spektakl.
Pełna treść oświadczenia:
Z powodu bardzo dużego zagrożenia zamieszkami, których skala i forma mogą być niebezpieczne dla naszych widzów, aktorów, postronnych osób, a także mogą prowadzić do dewastacji obiektów użyteczności publicznej miasta Poznania zmuszeni jesteśmy do odwołania przedstawienia "Golgota Picnic" w dniach 27 i 28 czerwca. Niebezpieczny spektakl nienawiści do odmiennej wizji świata, jaki zaplanowali na te dni w Poznaniu protestujący, nie będzie naszym udziałem.
Chcemy zdecydowanie podkreślić, że wyłącznym powodem odwołania spektaklu jest realne zagrożenie bezpieczeństwa publicznego. Działamy w poczuciu odpowiedzialności za naszych widzów, gości i artystów, a także mieszkańców Poznania. Po raz kolejny podkreślamy też, że spektakl nie ma wymowy antychrześcijańskiej. To właśnie zarzucają mu głuche na jakiekolwiek racjonalne argumenty radykalne środowiska katolickie. Jesteśmy atakowani jako festiwal, atakowany jest reżyser - Rodrigo García, atakowani są pracownicy festiwalu oraz CK Zamek, którzy otrzymują listy i telefony z pogróżkami. Zwłaszcza te ostatnie, anonimowe, często wulgarne treści zasługują na szczególną krytykę i nie ma dla nich usprawiedliwienia. Zajadłemu szykanowaniu festiwalu towarzyszy jednak coś, czego zignorować nie możemy - groźby możliwego ataku na widzów, aktorów, naszych gości i mieszkańców Poznania, jaki mogą sprowadzić organizowane bez żadnej refleksji nad bezpieczeństwem protesty.
Jak wynika z przekazanych nam przez Policję i Urząd Miasta informacji, w dniach 27 i 28 czerwca w Poznaniu ma się odbyć manifestacja około 30 tysięcy przeciwników spektaklu, którzy - jak to określono - będą brali czynny i bierny udział w działaniach uniemożliwiających pokazanie przedstawienia. Ponadto "osoby planujące manifestacje nie podjęły do tej pory żadnych kroków organizacyjnych związanych z właściwym ich zabezpieczeniem, a co za tym idzie pokojowym ich przebiegiem". Do udziału w tym powodowanym rzekomo wartościami chrześcijańskimi proteście zachęcani są mężczyźni a swój akces zgłosili także pseudokibice kilku klubów. Zdaniem Policji istnieje duże prawdopodobieństwo, że protestujący tłum sparaliżuje centrum Poznania i siłą wtargnie do budynku CK Zamek - planowanego miejsca pokazu spektaklu. Wyraźne zalecenie Policji w sprawie "zmiany terminu i miejsca spektaklu z uwagi na znaczne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego" nie wymaga dodatkowego komentarza. Ignorowanie tego rodzaju informacji byłoby rażącą nieodpowiedzialnością.
Niestety, zaistniała sytuacja zyskuje dodatkowe znaczenie w 25-lecie świętowania wolności i demokracji w Polsce. To właśnie w momencie tej ważnej rocznicy, podczas 24. edycji Festiwalu Malta, który od początku swojego istnienia wspierał kreatywność i pluralizm postaw, dochodzą do głosu radykalne grupy gwałcące prawo do wolności słowa i domagające się wprowadzenia cenzury prewencyjnej. Chcemy, aby nasza decyzja nie była końcem, lecz początkiem poważnej ogólnopolskiej dyskusji o ochronie elementarnej wartości, jaką jest wolność. Jako osoby zaangażowane w obronę wolności wypowiedzi artystycznej odczuwamy smutek i złość związane z zaistniałą sytuacją. Źródłem naszej decyzji jest jednak głęboki, ludzki niepokój o zdrowie i życie widzów, aktorów, postronnych osób, pracowników CK Zamek oraz nas samych - wszystkich, którzy mogliby znaleźć się w obrębie rażenia tłumu protestujących i pseudokibiców.
Najpopularniejsze komentarze