Zabójstwo na Półwiejskiej: 24-latek skazany na dożywocie
Zapadł wyrok w sprawie zabójstwa, do którego doszło latem ubiegłego roku na ulicy Półwiejskiej. 24-letni student prawa z Kołobrzegu w środę został skazany na dożywocie.
W nocy z 6 na 7 lipca 2013 roku na ulicy Półwiejskiej doszło do zabójstwa 26-letniego mężczyzny. Raniono go w szyję pękniętą szklaną butelką. Mimo reanimacji 26-latka nie udało się uratować. 10 godzin później policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych o popełnienie zabójstwa. To dziś 24-letni mieszkaniec Kołobrzegu oraz jego o rok starszy kolega z Poznania. Nie byli wcześniej notowani przez policję.
Już w lipcu informowaliśmy, że zarzut zabójstwa postawiono wówczas 23-letniemu studentowi prawa jednej z poznańskich prywatnych uczelni. Mężczyzna decyzją sądu trafił do aresztu. Wystąpiła bowiem obawa matactwa procesowego.
Pod koniec lutego akt oskarżenia w tej sprawie trafił do prokuratury. - W toku postępowania ustalono, że mężczyzna, któremu postawiono zarzut zabójstwa oraz ofiara nie znali się. Byli dla siebie obcymi ludźmi. To było zupełnie przypadkowe spotkanie tych osób - tłumaczył nam prokurator Mateusz Pakulski z Prokuratury Rejonowej Poznań - Stare Miasto. - Zabójstwa dokonano przez zadanie jednego ciosu w szyję roztłuczoną chwilę wcześniej butelką po piwie - dodał.
W lutym informowaliśmy, że studentowi Pawłowi T. grozi dożywocie. Wraz z Pawłem T. w chwili zajścia przebywał kolega. W lipcu pojawiały się informacje, że może zostać oskarżony o nieudzielenie pomocy poszkodowanemu. Ostatecznie nie usłyszał on jednak zarzutu.
W środę sąd wydał wyrok w sprawie. Choć T. tłumaczył, że wyłącznie bronił się stłuczoną butelką, skazano go na dożywocie. Dodatkowo ma zapłacić 200 tysięcy złotych odszkodowania rodzinie zmarłego.
Najpopularniejsze komentarze