Przedsiębiorcy skarżą się na miejskie lokale
Według drobnych przedsiębiorców miejskie lokale użytkowe są mało atrakcyjne, a urzędnicy niewiele robią, żeby poprawić swoją ofertę.
Puste miejskie lokale łatwo poznać po oznaczeniach umieszczonych w ich witrynach. Numer telefonu zachęca nawet do kontaktu z Zarządem Komunalnych Zasobów Lokalowych, ale okazuje się, że nie jest to takie proste. Reporterka Pulsu Dnia próbowała kilkukrotnie dodzwonić się pod wskazany numer - niestety bezskutecznie.
Maciej Walerowski od sześciu lat prowadzi kawiarnię przy ulicy Wrocławskiej. W lokalu prywatnym. Jak twierdzi, nigdy nie zdecydowałby się na komunalny - Szkoda mi czasu, który trzeba poświęcić na wyjęcie lokalu od miasta. Podobnie myślą też pozostali przedsiębiorcy, którzy właśnie dziś spotkali się w kawiarni Walerowskiego.
Wspólnie ze stowarzyszeniem Ulepsz Poznań i przedstawicielami miasta chcą znaleźć sposób na wypełnienie tej pustki i przyciągnięcie drobnych przedsiębiorców do śródmieścia. Z góry wiadomo, że łatwo nie będzie - lista zastrzeżeń do miasta wciąż rośnie - Brakuje chyba troszkę pomysłu, inicjatywy czy chęci. Najemcy tych lokali mogliby na przykład być wyłaniani w przetargach celowych - mówi Monika Komorowska, moderator warsztatów.
Niestety na taryfę ulgową nie ma co liczyć. ZKZL to spółka, a w związku z tym musi działać jak każda inna firma. Problem w tym, że jest to firma publiczna. Nie może bezpośrednio i dowolnie lokali wynajmować. Tu w grę wchodzą i wchodzić muszą przetargi i procedury - Przedsiębiorca poszukujący lokalu zdąży sobie znaleźć coś na rynku prywatnym, a procedura będzie jeszcze trwała - mówi Krzysztof Celka, specjalista ds. nieruchomości.
Prezes ZKZL tłumaczy, że wynajem lokali użytkowych nie przynosi zbyt dużych zysków - Działamy komercyjnie, ale nie dlatego, żeby przynosić jakieś wielkie zyski do budżetu miasta. Te przychody z lokali użytkowych służą wyłącznie utrzymaniu zasobu mieszkaniowego - twierdzi Jarosław Pucek, prezes ZKZL. Na razie przedsiębiorcy skazani są więc na prywatne lokale, a miejskie lokale będą stały puste, póki nie staną się łatwiej dostępne.