Tomasz Górski o frekwencji: "gdyby w Poznaniu wisiały plakaty, byłaby wyższa"
Poseł Tomasz Górski na swoim profilu na Facebooku zamieścił krótki wpis, w którym przyznaje, że gdyby w Poznaniu można było rozwieszać plakaty wyborcze w różnych lokalizacjach, frekwencja podczas głosowania byłaby znacznie wyższa. Dziś okazało się także,że poseł Górski wraz z Ludwikiem Dornem odeszli z Solidarnej Polski.
Klub Solidarna Polska w weekend stracił dwóch posłów - Ludwika Dorna oraz Tomasza Górskiego. - List z moją decyzją wysłałem w sobotę późnym wieczorem - przyznaje Tomasz Górski, który będzie teraz posłem niezrzeszonym. List wysłano jeszcze przed niedzielnymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, w których Solidarna Polska... nie przekroczyła progu wyborczego.
Jak zapewnia Górski, nie chodzi o przewidywany słaby wynik wyborczy. - Po prostu koncepcja ideowa wybrana przez Solidarną Polskę kompletnie mi nie odpowiada. Teraz będę posłem niezrzeszonym - zapowiada.
Poseł Górski na swoim profilu na Facebooku umieścił krótki wpis, w którym odnosi się do niskiej frekwencji w niedzielnych wyborach. "Należało pozwolić w Poznaniu wieszać plakaty by maksymalnie zwiększać frekwencję. Niestety błąd, który będzie Wielkopolskę kosztował mandat" - napisał.
- Dużo ludzi nie ma styczności z polityką, zajmują się swoimi sprawami - podkreśla Górski. - Odbyłem wiele rozmów z mieszkańcami, deklarowali, że wezmą udział w wyborach, ale dopytywali kiedy one są. Nie było kampanii społecznych i billboardów. W Poznaniu sytuację pogarszał fakt niewielkiej liczby plakatów wyborczych w mieście. Gdyby wisiały frekwencja byłaby wyższa, bo ludzie mieliby świadomość tego, że są wybory - zaznacza.
Górski przyznaje, że widział jak wyglądała kampania w innych miastach i tam plakatów było mnóstwo. - Dzięki nim czuć atmosferę wyborów. Oczywiście wiem, że niektórych te plakaty mogą denerwować, ale widząc je mamy świadomość tego, że trzeba oddać głos. Może miasto powinno nakładać wyższe kary jeśli ktoś nie sprzątnie plakatów, ale powinno ich wisieć więcej - kończy.
Przypomnijmy, że frekwencja dla Poznania nie jest jeszcze znana. W skali kraju, według danych z 91% obwodowych komisji wyborczych, frekwencja wyniosła 23,27%.