Zawalony sufit w PCC: prokuratura i nadzór budowlany prowadzą swoje postępowania

Wracamy do sprawy zawalonego sufitu w galerii Poznań City Center. Postępowanie w tej sprawie od końca kwietnia prowadzi nadzór budowlany. Sprawą zajęła się także prokuratura.

Pod koniec kwietnia, w nocy, w galerii Poznań City Center, zawalił się spory fragment sufitu podwieszanego na drugim piętrze obiektu. Nikomu nic się nie stało, ale w wyniku przeprowadzonej kontroli nadzoru budowlanego okazało się, że przyczyny zawalenia się sufitu były trzy. Po pierwsze na sufit naciekała woda przez nieszczelne połacie dachu. Po drugie doszło do awarii instalacji przeciwpożarowej, a po trzecie elementy sufitu podwieszonego przymocowano niewłaściwie do konstrukcji dachu.

Choć nikomu nic się nie stało, gdyby do zawalenia się sufitu doszło w dzień, gdy w sklepie przebywają klienci, mogło dojść do tragedii. Sprawą zajmuje się prokuratura. - Prowadzimy postępowanie w sprawie popełnienia przestępstwa z artykułu 163 Kodeksu Karnego - mówi Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej.

Artykuł 163 KK mówi: "§ 1. Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać: (...) zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się ziemi, skał lub śniegu (...) podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 (...)".

- Przesłuchujemy świadków, oczywiście ustalenia Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego są dla nas istotne, ale nie tylko na nich będziemy się opierać. Nie wykluczamy powołania swoich biegłych - dodaje Mazur-Prus.

Swoje postępowanie prowadzi także PINB. - To prokuratura zwróciła się do nas z prośbą o udostępnienie naszych ustaleń dotyczących przebiegu zdarzenia - mówi Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - My prowadzimy postępowanie w sprawie odpowiedzialności zawodowej. Zgodnie z prawem odpowiedzialność mogą ponosić kierownik budowy, kierownicy robót czy inspektor nadzoru inwestorskiego, który prowadzi nadzór nad budową z ramienia inwestora - dodaje.

Do osób pracujących na tych stanowiskach już wysłano wezwania na przesłuchania. - Otrzymaliśmy już dziennik budowy od inwestora, prawdopodobnie w czerwcu odbędą się przesłuchania. Jeżeli uznam, że dana osoba popełniła błąd, złożę wniosek czy to do Izby Inżynierów czy Izby Architektów o ukaranie. Wówczas Sąd Dyscyplinarny zajmuje się sprawą - kończy.