Pięć pytań do Mateusza Możdżenia

- To jest grupa mistrzowska - osiem najlepszych zespołów i każdy może urwać Legii Warszawa punkty. Ja liczę na Wisłę Kraków i mam nadzieję, że w ostatnim meczu zagramy o mistrzostwo Polski - mówi w rozmowie z Epoznan.pl zawodnik Lecha Poznań, Mateusz Możdżeń.

W meczu z Wisłą Kraków linia obrony była zestawiona głównie z młodych piłkarzy. Jak Tobie grało się w takim układzie?

Już nie raz graliśmy w tym ustawieniu na treningach, sparingach i meczach. Znamy się już na tyle długo, że nie było problemów z dogadywaniem się. Mamy również ze sobą kontakt poza boiskiem. Myślę, że wszystko nieźle wyglądało.

Szkoda tych niewykorzystanych przez kolegów Twoich dośrodkowań... Czy to kolejny element, który ćwiczysz po treningach?

Ja mogę robić tylko to, co muszę, czyli dośrodkowywać, a to czy je koledzy wykorzystują to jest móc albo nie móc. Różnie to wychodzi, zależy to też od dyspozycji w danym dniu. Raz jeden zawodnik czuje się lepiej, inny gorzej. W meczu z Wisłą chłopaki wykorzystali kilka sytuacji. Niestety nie moich, ale można się cieszyć z tego, że nie straciliśmy bramki i jako obrońca powinienem być zadowolony.

Cześć kibiców może mieć wrażenie, że to dopiero rozgrzewka przed starciem z Legią Warszawa w ostatniej kolejce.

Myślę, że te pięć meczy będzie tak samo gorących jak ten. Każdy jest o te przysłowiowe sześć punktów. Każda porażka, niepowodzenie, zmienia o sto osiemdziesiąt stopni pozycję w tabeli. Nie sądzę, żeby to była rozgrzewka, bo każdy mecz jest tak samo ważny jak ten ostatni z Legią. Musimy zdobywać punkty i Legia też.

Kto może urwać Legii Warszawa punkty, które pozwolą Wam walczyć o mistrzostwo?

Po części Wisła Kraków. Kiedy wrócą chłopaki, którzy leczą kontuzję, bądź pauzują za kartki, to na pewno jeszcze namieszają. Potencjał mają. Garguła, Bunoza i Chrapek na pewno wniosą nową jakość do zespołu. To jest grupa mistrzowska - osiem najlepszych zespołów, każdy może urwać Legii punkty.

Myślisz już o europejskich pucharach?

Jeszcze nie, to jest zbyt odległy temat. Te sześć meczy może jeszcze wiele pokazać. Ja osobiście mam nadzieję, że te europejskie puchary będą. Wiadomo, że każdy chciałby pierwszego miejsca i grać o najwyższe laury.