Zamiast lakierni powstanie salon samochodowy z lakiernią?
Wydział Urbanistyki i Architektury nie wyraził zgody na budowę lakierni i warsztatu, ale zgodził się za to na budowę salonu samochodowego, w którym mieściłaby się lakiernia. Radni twierdzą, że sytuacja jest absurdalna.
W zeszłym roku informowaliśmy o możliwości powstania na Franowie lakierni samochodowej. Pomysł miał upaść, ze względu na obowiązujący tu plan miejscowy, który wyklucza taką działalność. Wątpliwości budzą jednak kolejne decyzje Wydziału Urbanistyki i Architektury. W pierwszej, którą wydano w lutym 2013, urzędnicy nie zgodzili się na budowę lakierni. W kolejnej wydanej cztery miesiące później czytamy - Planowana budowa salonu samochodowego jest zgodna z ustaleniami obowiązującego planu miejscowego. Okazuje się, że salon samochodowy z lakiernią to nie to samo co samodzielna lakiernia - Około dwudziestu procent zajmowałoby to co jest przy salonie zazwyczaj czyli kwestie warsztatowe, a w takim kształcie jest to zgodne z miejscowym planem - tłumaczy Paweł Marciniak, rzecznik UM.
Wystarczyło, że oficjalnie lakiernia to stacja renowacji powłok lakierniczych i stanowi jedynie część serwisową inwestycji, by plan budowę dopuszczał - Inwestor przedstawił zamienny projekt, gdzie ta funkcja dominująca to jest handel, a reszta jest mniejsza. To znaczy, że spełnia przepisy - twierdzi Piotr Sobczak, kierownik obszarowy MPU.
Rok temu projekt wymogów nie spełniał, dlatego inwestor wnioskował o zmianę planu. Wniosek odrzucono, zmieniła się więc koncepcja obiektu. W tym tygodniu wniosek od inwestora trafił do Wydziału Ochrony Środowiska. Na razie nie wiadomo jaką opinię wydział wyda, bo we wniosku są braki formalne. Postępowanie dopiero zostanie wszczęte - Jeśli wymogi nie będą spełnione, to nie będzie decyzji po myśli wnioskodawcy - twierdzi Piotr Szczepanowski, z-ca dyrektora WOŚ.
Sprawą zainteresowaliśmy radnego Michała Grzesia, który już w ubiegłym roku zwracał uwagę na podejrzane działania - Mimo, że plan nie pozwala wybudować co chcę, to ja i tak to wybuduję. Widać, że nasi urzędnicy się na to godzą - mówi radny PiS.
Według nieoficjalnych doniesień szeregowych pracowników firmy pod przykrywką salonu, lakiernia ma tu działać w pełnej krasie. W pobliżu nie ma budynków mieszkalnych, ale rada osiedla też zwróciła uwagę na ten problem - Specjalistów czy to będzie szkodliwe, czy nie, nie mamy, ale zakładam, że musi to być po prostu zgodne z prawem - mówi Szymon Ossowski, przewodniczący rady osiedla. Tego powinni dopilnować urzędnicy.