Lech chce zmiany ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych
- Przyjmujemy karę, jednak jeszcze silniej podkreślamy, że będziemy dążyli wszystkimi prawnie dozwolonymi sposobami do zmiany obowiązującej ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych - czytamy w oświadczeniu Lecha Poznań, które zostało opublikowane po zamknięciu przez wojewodę na jeden mecz tzw. "Kotła" na INEA Stadionie.
Wojewoda Piotr Florek w związku z odpaleniem na meczu Lecha Poznań z Jagiellonią Białystok zakazanych przez polskie prawo i UEFA środków pirotechnicznych podjął decyzję o zamknięciu na najbliższy mecz Kolejorza z Wisłą Kraków tzw. "Kotła" na INEA Stadionie. Ponadto zamknięty będzie sektor kibiców przyjezdnych. Lech Poznań wydał oświadczenie po decyzji wojewody.
- Decyzja o zamknięciu II Trybuny "Kocioł" w momencie rozpoczęcia decydującej fazy rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy boli nas tym bardziej. Stosowanie odpowiedzialności zbiorowej wobec kilku tysięcy kibiców za złamanie prawa, za które odpowiada kilkanaście osób, uważamy za nieporozumienie. Sama Komisja Ligi, która tylko w tym roku zamykała stadiony lub trybuny w Warszawie czy Krakowie, przy wymierzeniu kary Lechowi Poznań nawet nie brała pod rozwagę nałożenia tak surowej kary Kolejorzowi.
Lech Poznań przy organizacji meczów dochowuje wszelkiej staranności w kwestiach bezpieczeństwa. INEA Stadion w powszechnej opinii jest uznawany za najbezpieczniejszy obiekt w Polsce, a służby informacyjne organizatorów zostały uznane ostatnio za najlepsze w Polsce. Przyjmujemy karę, jednak jeszcze silniej podkreślamy, że będziemy dążyli wszystkimi prawnie dozwolonymi sposobami do zmiany obowiązującej ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Jesteśmy karani za coś, czego nikt nie tylko w Polsce nie byłby w stanie zapewnić, czyli wykrycia u wszystkich z kilkunastu lub kilkudziesięciu tysięcy wchodzących na stadion przedmiotów wielkości zapalniczki.
Na INEA Stadion przychodzą najróżniejsi kibice, z najróżniejszych środowisk także na trybunę II "Kocioł". Kara dotknie wszystkich. Wielu z nich nawet nigdy nie widziało racy - czytamy w oświadczeniu Lecha Poznań.
Przypomnijmy, że wojewoda swoją decyzję oparł na wniosku Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Należy podkreślić, że podczas meczów piłkarskich na poznańskim stadionie regularnie dochodziło do łamania ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych oraz ustanowionych przez organizatora regulaminów. Do tych wydarzeń dochodziło przede wszystkim na trybunie nr II. W 2013 roku Policja prowadziła 13 postępowań przygotowawczych w sprawach przestępstw stwierdzonych na stadionie. W tych sprawach policjanci przedstawili zarzuty 26 osobom podejrzanym - przypomina KWP w Poznaniu.
Najpopularniejsze komentarze