Poznań: zastraszał przechodniów i wymuszał pieniądze

30-letni poznaniak zastraszał przechodniów na poznańskich ulicach i wymuszał od nich pieniądze. Informował, że przeszkodzono mu w transakcji narkotykowej i... żądał za to "odszkodowania". Mężczyznę zatrzymano już w styczniu, ale w marcu i kwietniu ponownie zastraszał mieszkańców.

30-letni poznaniak działał na poznańskich ulicach od stycznia. Najpierw zaczepiał przypadkowych przechodniów i rozpoczynając rozmowę orientował się czy trafił "na podatny grunt". - Gdy były to wystraszone lub niezbyt pewne siebie osoby kontynuował rozmowę. Informował napotkanego, że właśnie przez jego obecność w danym miejscu nie sfinalizował umówionej transakcji narkotykowej na dużą kwotę - wyjaśnia Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji. - Od rozmówcy żądał rekompensaty za poniesioną stratę informując jednocześnie, że nie jest sam - dodaje. W pobliżu miały się znajdować osoby, które w każdej chwili mogły pobić przechodnia.

Mężczyzna tłumaczył, że nie chce robić problemu, ale "odszkodowanie" to konieczność. Żądał pieniędzy. Jeśli było ich za mało - wymuszał wypłacenie środków z bankomatu. Równocześnie proponował zastraszanym przechodniom... zrobienie tatuażu.

Pierwszy poszkodowany w związku z działaniem poznaniaka zwrócił się do policjantów w styczniu. - Sprawą od razu zajęli się funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego, którzy szybko ustalili i zatrzymali sprawcę rozboju. Mężczyzna usłyszał zarzuty i przyznał się do popełnienia przestępstwa. Nie wyciągnął z tego żadnych wniosków, gdyż kolejni dwaj pokrzywdzeni zgłosili się do policjantów w marcu i na początku kwietnia - tłumaczy Liszczyńska.

Poznaniaka ponownie zatrzymano na początku kwietnia. Tym razem trafił do aresztu na trzy miesiące. Policjanci obecnie poszukują osób, które padły ofiarą mężczyzny. Jeśli jesteś wśród nich - zgłoś się na komisariat na Starym Mieście (tel. 61 84 124-11 lub 61 64 124-12 czynne całą dobę).