Trudna droga po licencję taksówkarza
Kilka miesięcy temu miasto zmieniło zasady przyznawania taksówkarskich licencji. Kandydaci na przyszłych taksówkarzy muszą zaliczyć test składający się z 800 pytań.
Taksówkarza twierdzą, że testy wprowadzone są bardzo trudne i wielu kandydatów musi podchodzić do nich wielokrotnie - Raz było osiemnaście osób, a zdało trzech. Ja nie wierzę, że ludzie po prostu się nie uczą - mówi jeden z kandydatów na taksówkarza.
Niskie statystyki rodzą pytanie o zmienione zasady przyznawania uprawnień na taryfę. Mimo deregulacji zawodu miasto utrzymało obowiązek zaliczania egzaminów. Choć nowe przepisy miały ułatwić dostęp do zawodu taksówkarza - Ceny usług spadły. Być może z punktu widzenia taksówkarzy nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale z punktu widzenia klienta tak - twierdzi Jarosław Gowin z Polski Razem.
Do egzaminu trzeba się przygotować z zagadnień zawartych w ośmiuset pytaniach. Sprawdzana jest wiedza z udzielania pierwszej pomocy i przepisów porządkowych. Wątpliwości może jednak budzić konieczność szczegółowego wskazania lokalizacji klubów i kawiarni, a także wyznaczenia najkrótszej drogi dojazdu z jednego miejsca do drugiego. Miasto nie planuje w najbliższym czasie zmian w zestawie pytań - Ten zawód wymaga jednak, żeby znać to miasto, a nie tylko posługiwać się systemem elektronicznym - mówi Krzysztof Zandecki z Wydziału Działalności Gospodarczej. Rekordzista zdawał egzamin siedemnaście razy. Każde podejście kosztuje 150 złotych.
Miesięcznie poznański taksówkarz zarabia mniej więcej dwa tysiące złotych - Osiemdziesiąt procent poznańskich taksówkarzy to są osoby, które traktują taksówki jako dodatkowe źródło dochodu - mówi Zbigniew Rymaniak z Poznańskiego Stowarzyszenia Taksówkarzy.
Osobnym problemem są postoje dla taksówek. W Poznaniu takich miejsc jest kilkadziesiąt. Taksówkarze twierdzą, że to za mało. Poza tym postoje są źle zorganizowane. Przykładem kompletnego chaosu do niedawna był dworzec PKP - Warto, żeby organy takie jak policja zachowały zdrowy rozsądek. Karały wtedy, kiedy muszą, a nie wtedy kiedy mogą wykazać się kolejnym mandatem - mówi Tomasz Lewandowski, radny SLD. W Poznaniu po ulicach jeździ teraz prawie trzy tysiące taksówkarzy. Od kilku lat ich liczba w zasadzie się nie zmienia.
Najpopularniejsze komentarze