Druskienicka: strażacy uratowali psa z 7-metrowej studni

Kolejne zwierzę uratowane dzięki poznańskim strażakom. W sobotę do niezabezpieczonej studni wpadł pies. Był na spacerze ze swoją właścicielką. Czworonóg zahaczył się kagańcem o wystający element i tylko dzięki temu nie utonął w ściekach czekając na pomoc strażaków.

Do zdarzenia doszło w sobotę przy ulicy Druskienickiej na poznańskich Podolanach. Jedna z mieszkanek okolicy wybrała się na spacer ze swoim psem. W pewnym momencie zwierzę zniknęło z horyzontu. Jak się okazało - wpadło do głębokiej na 7 metrów, niezabezpieczonej studni.

- Zwierzak na swoje szczęście zahaczył się kagańcem o wystający element. Gdyby nie to, prawdopodobnie by utonął w ściekach, które uzbierały się w tym zbiorniku, a w chwili dojazdu ratowników jego siły były już na wyczerpaniu - informują poznańscy strażacy. Strażacy zbudowali w pobliżu studni stanowisko z trójnogu ratowniczego. Następnie jeden z nich dostał się na linie do studni i uratował wycieńczonego psa.

Jak się okazało, nie była to jedyna głęboka studnia na terenie porośniętym krzakami, która nie była niczym zabezpieczona. - Takich studni było tam więcej. Sprawę zgłoszono do strażników miejskich - zapewnia Michał Kucierski, rzecznik poznańskich strażaków. Mimo to apelujemy do mieszkańców okolicy ulicy Druskienickiej by uważali w tym rejonie - nie tylko na zwierzęta podczas spaceru, ale również na to, by samemu nie wylądować w głębokim dole.