Zabójstwo na Półwiejskiej: sprawcy grozi dożywocie
Prokuratura Rejonowa Poznań - Stare Miasto przekazała do sądu akt oskarżenia w sprawie zabójstwa na ulicy Półwiejskiej, do którego doszło w lipcu ubiegłego roku. 23-letni student prawa z Kołobrzegu został oskarżony o zabójstwo. Nie jest to jedyny zarzut, jaki mu postawiono. M.in. miał włamać się do szafki w Termach Maltańskich.
W nocy z 6 na 7 lipca 2013 roku na ulicy Półwiejskiej doszło do zabójstwa 26-letniego mężczyzny. Raniono go w szyję pękniętą szklaną butelką. Mimo reanimacji 26-latka nie udało się uratować. 10 godzin później policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych o popełnienie zabójstwa. To 23-latek z Kołobrzegu oraz 24-latek z Poznania. Nie byli wcześniej notowani przez policję.
Już w lipcu informowaliśmy, że zarzut zabójstwa postawiono 23-letniemu studentowi prawa jednej z poznańskich prywatnych uczelni. Mężczyzna decyzją sądu trafił do aresztu. Wystąpiła bowiem obawa matactwa procesowego.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już z prokuratury do sądu. - W toku postępowania ustalono, że mężczyzna, któremu postawiono zarzut zabójstwa oraz ofiara nie znali się. Byli dla siebie obcymi ludźmi. To było zupełnie przypadkowe spotkanie tych osób - tłumaczy prokurator Mateusz Pakulski z Prokuratury Rejonowej Poznań - Stare Miasto. - Zabójstwa dokonano przez zadanie jednego ciosu w szyję roztłuczoną chwilę wcześniej butelką po piwie - dodaje.
Za zabójstwo Pawłowi T. grozi dożywocie. Nie jest to jednak jedyny zarzut, jaki mu postawiono. - Oprócz tego są to zarzuty związane z dokonaniem kradzieży z włamaniem do szafki na terenie Term Maltańskich, a także udzielania marihuany - wyjaśnia Pakulski.
Wraz z Pawłem T. w chwili zajścia przebywał kolega. W lipcu pojawiały się informacje, że może zostać oskarżony o nieudzielenie pomocy poszkodowanemu. Ostatecznie nie usłyszał on jednak zarzutu. - Znajomy sprawcy nie dokonał żadnego przestępstwa - kończy Pakulski.
Najpopularniejsze komentarze