Brakujący fragment obwodnicy jednak później?
Prawdopodobnie opóźni się oddanie do użytku brakującego fragmentu Zachodniej Obwodnicy Poznania. Planowano, że trasa będzie przejezdna w czerwcu. Być może auta wjadą na nią dopiero po wakacjach.
Na początku lutego informowaliśmy o zmianie na stanowisku dyrektora poznańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Marek Napierała nie jest już dyrektorem poznańskiego oddziału GDDKiA. Sam złożył rezygnację ze względów osobistych - mówił nam Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA w Warszawie. - Na stanowisku dyrektora zastąpił go Piotr Styczeń - dodał.
To wersja oficjalna. Nieoficjalnie mówiło się, że Napierała mógł stracić stanowisko ze względu na problemy z Zachodnią Obwodnicą Poznania. Dopiero teraz trwa budowa brakującego fragmentu ZOP. Z tej "dziury" na trasie śmiali się nie tylko poznaniacy, ale i cała Polska.
Budowa brakującego fragmentu ZOP pomiędzy węzłami Rokietnica i Tarnowo Podgórne rozpoczęła się w ubiegłym roku i pochłonie 108 milionów złotych. Zgodnie z pierwotnym planem - prace powinny się zakończyć w czerwcu bieżącego roku. Piotr Styczeń, nowy dyrektor GDDKiA w Poznaniu przyznał na antenie Radia Merkury, że może z tym być problem.
- Mamy dwa wyzwania. Jedno z nich dotyczy przełożenia linii energetycznej, które już w dużej części zostało załatwione. Na centralny odcinek tego przełożenia mamy już pozwolenie i nad samą trasę będziemy mogli linię przebudowywać - mówił Styczeń w rozmowie na antenie Radia Merkury.
Druga sprawa to problemy z ropociągiem, o których pisaliśmy w styczniu na naszym portalu (TUTAJ). Jak to się stało, że z tymi problemami trzeba się mierzyć dopiero teraz? - Po pierwsze na etapie przygotowania tej inwestycji należało wykonać znacznie dokładniejsze sprawdzenie tego odcinka, który wiąże się z fragmentem rurociągu i stanem geologii. To zaniechanie powoduje konieczność teraz leczenia tej przypadłości - wyjaśniał Styczeń.
Prawdopodobnie prace na budowie ZOP się przedłużą. - W mojej ocenie czerwcowy termin powinniśmy traktować jako termin, który mógłby być przesunięty o jakieś 2-3 miesiące. Z jednego powodu - staranność wykonania tego odcinka drogi jest priorytetem w stosunku do terminu, w którym byśmy nie dochowali tej staranności - przyznał Styczeń zaznaczając, że walka o czerwcowy termin wciąż trwa.
Inwestycję Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad realizuje firma SKANSKA, która wygrała przetarg oferując najniższe koszty budowy, a także krótki czas wykonania trasy. SKANSKA ma wybudować dwie jezdnie na odcinku pomiędzy węzłami Rokietnica i Tarnowo Podgórne, a także nowy węzeł Poznań Kiekrz na przecięciu z drogą wojewódzką nr 184 w Kobylnikach. Na trasie pojawią się również trzy obiekty inżynierskie. Dodatkowo powstaną drogi dojazdowe i poprzeczne, urządzenia odwadniające, oświetlenie drogowe czy ekrany akustyczne.
Najpopularniejsze komentarze