Poznań: to już wiosna?

Nawet 12 stopni Celsjusza w ciągu dnia można było zobaczyć na termometrach w Poznaniu w ostatnich dniach. Kolejne dni upłyną z podobną temperaturą, ale specjaliści zaznaczają, że przymrozki i ochłodzenie mogą wystąpić nawet w... czerwcu.

Mimo tego, że mamy luty, na termometrach w Poznaniu od kilku dni można zobaczyć nawet 12 kresek powyżej zera. Nocami jest jednak znacznie chłodniej - temperatura spada do zera, a nawet poniżej zera. Mogą się o tym przekonać kierowcy, którzy parkują auta pod chmurką i rano wyjeżdżają w trasę - wciąż trzeba używać skrobaczki.

Najbliższe dni upłyną z podobną temperaturą. W ciągu dnia będzie więc około 10 stopni i towarzyszyć nam będzie słońce. Nocą będzie chłodniej - około 0 lub +1 stopni. Nieco chłodniej zrobi się w poniedziałek - termometry będą wskazywać w dzień około 6 stopni.

Tak wysokie temperatury nie oznaczają jednak, że mamy już astronomiczną wiosnę. - Jesteśmy w okresie przedwiośnia. W naszej strefie klimatycznej możemy się spodziewać, że zima do nas wróci. Przymrozków i wychłodzenie mogą wystąpić w maju, a nawet w czerwcu - podkreśla Blanka Wiatrowska z Uniwersytetu Przyrodniczego.

Takie wahania temperatur niekorzystnie wpływają na rośliny w mieście. - Rośliny przeszły okres spoczynku. Niestety wahania temperatur na pewno nie są dla nich korzystne. Zwłaszcza teraz wysokie temperatury powodują, że rośliny rozpoczynają okres wegetacyjny, co później może zaowocować tym, że przymrozki mogą spowodować ich uszkodzenie - dodaje.

Na poznańskich ulicach można już zobaczyć pierwsze oznaki wiosny. - Część gatunków już kwitnie - m.in. leszczyna. Wierzby, które są zwiastunem wiosny, też już powoli kwitną. U wielu gatunków można zaobserwować pęcznienie pąków i początkowe kwitnienie. Rośliny zielne też powoli rozkwitają - wymienia Wiatrowska.

Przypominamy, że początek kalendarzowej wiosny w przyszłym miesiącu - 21 marca.