Reklama
Reklama

Chcą zakazać niezdrowego jedzenia w szkołach

Rząd chce zakazać sprzedaży niezdrowej żywności w szkołach. Specjalną listę z tym, co można, a czego nie będzie można sprzedawać w sklepikach szkolnych stworzyła Rada Ministrów.

Zakaz sprzedaży w sklepikach szkolnych to pomysł polityków na walkę z problemem otyłości wśród dzieci. W proponowanej ustawie posłowie określili, jaka może być maksymalna zawartość cukrów, tłuszczów i szkodliwych kwasów w żywności i napojach dostępnych w sklepikach szkolnych oraz automatach zamontowanych na terenie szkół. Spożywane w nadmiarze chipsy, słodkie napoje i cukierki powodują cukrzycę, choroby układu krążenia a nawet nowotwory. Dieta małego człowieka, powinna być zdrowa. Powinna być zbilansowana. Powinna dostarczać wszystkich niezbędnych składników pokarmowych, czyli białek, tłuszczów węglowodanów, witamin i składników mineralnych a także błonnika - mówi Małgorzata Koba, dietetyk.

Politycy chcą by dyrektor miał prawo rozwiązać umowę z prowadzącym sklepik szkolny, gdyby ten sprzedawał w nim zakazane produkty. Dla sprzedawców nie przewidziano żadnych kar. Należy przede wszystkim przekonywać i stworzyć takie warunki, bo sama ustawa nie załatwi problemu - mówi Arkady Fiedler, poseł PO.

Zdaniem przeciwników ustawy nie można arbitralnie dzielić jedzenia na zdrowe i niezdrowe, ponieważ to, co jest dopuszczone do sprzedaży nie może być uznane za szkodliwe.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
5.3 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
24.18 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro