Jak dotrzeć rowerem na nowy dworzec PKP?
Nasz czytelnik Jerzy Pawleta relacjonuje próbę dotarcia na nowy dworzec PKP rowerem. Okazuje się, że to trudniejsze niż mogłoby się wydawać, a dojazd legalny - pomimo ścieżek rowerowych - jest praktycznie niemożliwy.
Po zwiedzeniu poznańskiej starówki wsiadłem na swój rower, by dotrzeć (jak zapewne wielu bicyklowych turystów) na Poznań Dworzec Główny i pojechać dalej w świat. Gdy przed oczami zamajaczyła mi charakterystyczna bryła Rolady, a przed dwupasmową drogą oddzielającą mnie od dworca nagle pojawił się ogólnie znany znak ścieżki rowerowej, czułem, że jest dobrze. Zaraz będę przy kasach. Nic bardziej mylnego, choć zaczęło się świetnie.
Ogromny betonowy ślimak z trasą rowerową (pilnowany przez ochroniarza, co widać) wprowadził mnie do jeszcze większego tunelu pod drogą. Kolejny bliźniaczy ślimak wyprowadził na powierzchnię. Jeszcze parę zawijasów i ścieżka rowerowa prowadzi wprost do ogromnego portalu z napisem - Poznań City Center. Zwróćcie uwagę na stojaki rowerowe.
Nie tędy droga. Robię nawrót i pedałuję w stronę torów. Mijam dworzec autobusowy skryty pod roladą dworca.Jadę dobrze - pojawiają się znaki "ścieżka rowerowa" a w górze dumnie błyszczy napis POZNAŃ GŁÓWNY.
Tyle, że trasa wraca pod estakadę. Ktoś tu sprytnie schował stojaki na rowery. Używają ich kolesie obciągający z gwinta flaszkę wina. Na wszelki wypadek nie robię zdjęcia. Po kilkudziesięciu metrach droga rowerowa nagle się urywa.

Lub tu...
Jak widać, nie wszyscy przejmują się zakazem, bo to najbliższa droga na dworzec. Ja jednak uparcie szukam "oficjalnej". Pomagają mi w tym kierunkowskazy...
Które prowadzą poprzez dworzec autobusowy do drzwi już nieco mniejszych, ale za to obrotowych. Za nimi kolejny kierunkowskaz Dworzec PKP, dumny napis "Bilety autokarowe do 500 miast Europy" i ...schody ruchome.
Nie udaje mi się do nich dotrzeć. Zatrzymuje mnie ochroniarz. Zakaz robienia zdjęć i wejścia z rowerem. Wyjaśnia, że on do pracy w tym kompleksie też dojeżdża rowerem i wskazał mi drogę.
Estakadą. Tyle, że ścieżka rowerowa już tu nie prowadzi. Można dojechać do wejścia, ale slalomem miedzy pieszymi. Tu pysznią się zdjęcia o budowie dworca i jego długiej, dużej przybudówki zwanej City Center. Nie widzę na zdjęciu autora koncepcji ścieżki rowerowej prowadzącej na dworzec PKP. Chyba go wycięli. Mam nadzieję, że ze wszystkich miejskich projektów ścieżek rowerowych.
Ale ja jestem uparty...
Spróbowałem drugą stroną wiaduktu dostać się do dworca, czyli wróciłem betonowym ślimakiem do punktu wyjścia (wjazdu). Ale tu porażka nastąpiła już po kilkudziesięciu metrach. Ścieżka rowerowa kończy się na kilkupasmowej drodze.
Próbuję więc znów estakadą. Zdecydowanie nie prowadzi do Pięęknego Nowego Poznańskiego Dworca Handlowego. Głównego.
To co, może przeniesiemy dworzec gdzieś bliżej ścieżek rowerowych? Tyle, że tam jest rzeka, panie prezesie... To nic, rzekę przeniesie się... tutaj!
Jerzy Pawleta, Poznań
Najpopularniejsze komentarze